Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żadnych świętości - komentarz Roberta Bagińskiego

Robert Bagiński
Zdjęcie ilustracyjne. PAP/Leszek Szymański
Łatwo przewidzieć, że dalsze plucie na policjantów, leśników czy pograniczników, nie wróży nic dobrego. Postawię nawet śmiałą tezę, choć nie jestem zwolennikiem spiskowych teorii, że tak właśnie rozpoczyna się rozbiory kraju

Jak większość z czytających ten felieton, szczękę rzuciłem na podłogę, przecierałem oczy ze zdumienia, gryzłem się w język i szczypałem w ucho, oblewałem wodą oraz waliłem głową w ścianę. Nie wierzyłem, że ktoś przy zdrowych zmysłach, może to powiedzieć. Ona to zrobiła. Mowa o Janinie Ochojskiej z PO, która oskarżyła polski rząd, ale przede wszystkim Straż Graniczną i Lasy Państwowe o to, że liczba migrantów, którzy zginęli na granicy z Białorusią, jest dużo większa niż te kilka osób o których wiemy, ponieważ zostały „uprzątnięte w zbiorowym grobie w czasie, gdy dostęp do granicy był zamknięty”. Wszystkie te jej ecie-pecie, możnaby potraktować z przymrużeniem oka, gdyby nie to, że są bardzo szkodliwe.

Plus minus wiemy, że nie mamy w Polsce zbyt wielu profesji, które powszechnie cieszą się społecznym zaufaniem. Z franciszkańską dobrocią staram się zrozumieć, co przyświeca politykom takim jak Ochojska, a także wielu aktywistom organizacji pozarządowych, aby obniżać zaufanie do zawodów, które powinny być wyjęte z bieżącej młócki politycznej. Policja, Straż Pożarna, Lasy Państwowe, Wojsko czy Straż Graniczna, ale też kilka innych, a więc służby, które pomagają i chronią wszystkich, nie pytając o polityczne poglądy. Są jeszcze sędziowie, ale odkąd stali się aktywnymi uczestnikami życia politycznego, a często zwykłymi szkodnikami, zaufanie do nich szura po dnie. Żaden to powód do radości, ale czekamy aż będą gotowi do samooczyszczenia.

Łatwo przewidzieć, że dalsze plucie na policjantów, leśników czy pograniczników, nie wróży nic dobrego. Postawię nawet śmiałą tezę, choć nie jestem zwolennikiem spiskowych teorii, że tak właśnie rozpoczyna się rozbiory kraju. Powoli i po kawałku, deprecjonując autorytet służb i instytucji, których nikt nie kojarzy z polityką, a tym bardziej z żadną partią. Narracja jest fastrygowana grubymi nićmi, a celem jest to, aby z leśników zrobić tych – którzy nagminnie wycinają lasy, ze strażników granicznych – morderców, a z policjantów – funkcjonariuszy jednej partii. To nie jest prawdziwe, ani uczciwe. Tym bardziej, nie jest mądre.

I jeszcze Kościół. I jeszcze Papież Jan Paweł II. Jeśli ktoś myśli, że to przypadki, koincydencja lub nałożenie się wydarzeń, jest w głębokim błędzie. Jesteśmy świadkami brutalnej wojny, której celem jest wszystko to, co może być dla Polaków identyfikacją oraz punktem odniesienia. Nie ma być żadnych świętości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska