- Nie przyjmuję tego do wiadomości - mówiła zdenerwowana radna Bożena Rnowicz (PiS), gdy okazało się, że Renata Teodorczyk - Glinka, od 17 lat pełnomocnik ds. rozwiązywania problemów alkoholowych, złożyła wypowiedzenie z pracy. - To niemożliwe, żeby tak dobrego fachowca miasto wypuściło...
- O matko! Coś się stało?! - dało się słyszeć głosy wśród radnych, kiedy wiceprezydent Dariusz Lesicki zasłabł. Wezwano pogotowie...
- Jesteśmy pełni niepokoju i zdziwieni, że nikt z nami nie rozmawia. A docierają do nas informacje, że mamy być zlikwidowani - mówili nauczyciele i rodzice uczniów Gimnazjum nr 7.
- Wstrzymanie sprzedaży mieszkań komunalnych byłoby niesprawiedliwością - to kolejny głos zdziwienia radnych.
Ale po kolei...
Renata Teodorczyk - Glinka od 1 grudnia br. będzie pracować jako psycholog w jednej z zielonogórskich szkół. Złożyła wypowiedzenie z pracy, a miasto je przyjęło. Dziennikarzom mówiła, że zamyka pewien rozdział i rozpoczyna nowy. Związany z pracą z młodzieżą. Do tej decyzji dojrzewała od dwóch lat.
Wczoraj za 17 lat zaangażowania dziękowała jej wiceprezydent Wioleta Haręźlak i przewodniczący rady Adam Urbaniak (PO). Były kwiaty, życzenia. Ale też ogromne zdziwienie wśród niektórych radnych.
- Z pracy się nie odchodzi. Chyba że wyrzucą - mówiła Bożena Ronowicz, a po chwili dodała: - To przez te warunki pracy, jakiej zostały stworzone...
Kolejne zdziwienie spowodował wiceprezydent Dariusz Lesicki, który zasłabł. Wkrótce doszedł do siebie. Ratusz opuścił jednak wraz z wezwanym pogotowiem ratunkowym. - Przecież prezydent prowadzi zdrowy styl życia, dużo biega - komentowali zmartwienie radni.
Rajcy zdziwili się także, gdy dzieci z Przedszkola nr 34 zaprosiły ich do sali ślubów, by zaprezentować patriotyczny program artystyczny i wręczyć biało-czerwone kwiaty.
Na sesję przyszli m.in. nauczyciele i rodzice uczniów z Gimnazjum nr 7.
- Chcemy tylko wiedzieć, jaka będzie nowa sieć szkół. Niepokoimy się, bo docierają do nas głosy, że nasze gimnazjum ma być zlikwidowane - mówiła Anna Jarmolińska-Tertel. - Czujemy się niepewnie.
Rodzic Sebastian Grzeczkowicz podkreślał, że to bardzo dobra szkoła, która ma świetną kadrę, osiąga wysokie wyniki. Wszyscy się dziwią, że tego nie bierze się pod uwagę...
Wiceprezydent Wioleta Haręźlak zapewniała, że miasto czeka na ustawę, bo na razie nie wie, na czym stoi. Jak tylko dokument będzie gotowy, rozpoczną się szerokie konsultacje, dotyczące reformy oświaty. Zmiany ostatecznie będzie musiał zatwierdzić lubuski kurator oświaty. Czas na to jest do końca marca.
Wiele emocji towarzyszyło radnym także podczas dyskusji o sprzedaży mieszkań komunalnych z bonifikatą. Paweł Wysocki i Robert Górski (Zielona Razem) zwrócili uwagę, że konieczna jest korekta polityki miasta. Jedni muszą brać kredyty na 30 lat, inni mogą kupić mieszkania za 5 proc. wartości. Lokali tych coraz mniej. Nowych buduje się niewiele. Miasto musi zaś płacić, jeśli nie ma gdzie w ramach wyroku sądu eksmitować osoby np. z lokali spółdzielczych.
Niektórzy dziwili się także, kiedy przeszła uchwała, na mocy której większe opłaty będą ponosić markety. Bo to uderzy też w lokalnych przedsiębiorców.
Zdziwienia nie kryła Eleonora Szymkowiak (PiS). Zgłosiła uwagę, by policja częściej zaglądała na ul. Kościelną, gdzie auta zastawiają wyjście z kamienicy. Po czym odezwał się R. Górski i zaproponował, by mundurowi zaglądali pod kwiaciarnię. Jej zdaniem to ageizm, czyli dyskryminacja osób starszych.
Czytaj również: Zielonogórscy radni walczyli z Gorzowem. Okazało się, że... przez pomyłkę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
