Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żagań: Dlaczego PKP i urząd marszałkowski zabierają nam Bobra

Tomasz Hucał 0 68 377 02 20 [email protected]
Szynobusy częściej niż na dworcach, stoją w warsztatach. Czy dojeżdżanie nimi na studia jest najlepszym wyjściem?
Szynobusy częściej niż na dworcach, stoją w warsztatach. Czy dojeżdżanie nimi na studia jest najlepszym wyjściem? fot. Zbigniew Janicki
Bóbr ma zniknąć już od 14 grudnia tego roku, bo zdaniem PKP i urzędu marszałkowskiego to za drogi pociąg.

Podobno jeździ nim też mało ludzi. W końcu urzędnicy wiedzą najlepiej, choć w niedzielę mieliśmy sygnał, że Bóbr do Wrocławia jechał niezwykle zatłoczony.

Przypomnijmy, że zarówno PKP, jak i urząd marszałkowski potwierdziły nam informacje o likwidacji Boba na trasie Żagań - Wrocław - Żagań. Pisaliśmy o tym w sobotnim "Tygodniku Żarsko-Żagańskim".

- Ale zgodnie z założeniami organizatora przewozów w naszym województwie, na odcinku Żary - Legnica - Żary jeszcze w tym roku będzie uruchomionych 5 par pociągów kursujących codziennie - mówi Leszek Ćwiliński z PKP. - Pociągi w Legnicy będą skomunikowane z tymi do Wrocławia - zapewnia.

Czym jest spowodowana taka decyzja? - Finanse. Zmiana z wagonów na autobusy szynowe finansowo pozwala uruchomić dodatkowo jedną parę pociągów więcej, jednocześnie rozszerzając terminy kursowania pociągów w pozostałych relacjach - tłumaczy L. Ćwiliński.

Tłok w niedzielę

Zabierając Bobra władze województwa pokazują, że marginalizują nasz region - uważa Adam Raciborski.
(fot. fot. Zbigniew Janicki)

O finansowaniu przewozów regionalnych decydują odpowiednie urzędy marszałkowskie. O "skasowaniu" Bobra - jedynego bezpośredniego pociągu z Żagania do Wrocławia zdecydowali więc ludzie z urzędu marszałkowskiego w Zielonej Górze.

- Koszt kursowania pociągu Bóbr na naszym odcinku wynosi ponad pół mln zł rocznie, z czego przychody z biletów pokrywają zaledwie 40 procent. Wynika to głównie z faktu stosowania nieekonomicznego składu wyjaśnia Bogdan Mucha, zastępca dyrektora departamentu gospodarki i infrastruktury w urzędzie marszałkowskim. - Koszt przejechanego kilometra na tej samej trasie lekkim szynobusem jest o ponad połowę mniejszy.

Zdaniem B. Muchy pociągiem tym nie jeździ za dużo osób. - Analiza wykazała, że na odcinku Żagań - Legnica nie ma uzasadnienia ekonomicznego dla dalszego kursowania tak drogiego składu zwłaszcza, że możemy tam zastosować nasze najnowsze autobusy szynowe mieszczące do 300 osób.

Z powyższej analizy wynika, że na odcinku Żagań - Legnica przez ostatnie 3 lata liczba pasażerów w skrajnych przypadkach nie przekraczała 200 osób. Przy czym zwiększona liczba podróżnych występuje zwykle w okresach około świątecznych wylicza urzędnik.

- W niedzielę odwoziłam syna na Bóbr do Małomic. Tam nie było nawet gdzie wsiąść, tylu było pasażerów. A potem ktoś mówi, że pociągi jeżdżą puste. Nie wyobrażam sobie tylu pasażerów w szynobusie - dzwoniła do nas w niedzielę Czytelniczka.

- Od zawsze w PKP zyski miały przynosić przewozy towarowe, które miały rekompensować straty na osobówkach. A teraz nagle chcą na tym zarabiać -zastanawia się pan Zbigniew (nazwisko do wiadomości redakcji).

Internetowy protest

PKP zaplanowało w nowym rozkładzie pięć pociągów na trasie Żary-Legnica. Odjazdy z Żar w orientacyjnych godzinach - 5.25, 8.00, 13.20, 16.00 i 18.05.
Te działania PKP i urzędu nie uspokoiły pasażerów. Od kilku dni na popularnym portalu Nasza Klasa mieszkańcy Żagania otrzymują gotowy wzór listu do marszałka województwa, w którym mogą sprzeciwić się likwidacji Bobra.

Dostało go kilkaset osób, ile wysłało do marszałka - nie wiemy. Obiecujemy jednak, że sprawy będziemy pilnowali i opisywali ją na łamach "GL"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska