Nasi czytelnicy, a także radni przekonują od miesięcy, że miasto traci na tym rocznie około 100 tysięcy złotych.
- Od dwóch lat słyszę o wprowadzeniu w Żaganiu strefy płatnego parkowania. I co? I nadal nic się w tej sprawie nie dzieje. A jakiś czas temu słyszałem nawet, że Żagania nie stać na płatne parkingi - to tylko jeden z telefonicznych głosów, zanotowanych w naszej redakcji.
- Wszystkie miasta dookoła robią płatne parkingi i im się opłaca. A władze naszego miasta zachowują się tak, jakby nie chciały na tym zarobić. Przecież firmy od parkomatów aż się proszą, żeby postawić swoje urządzenia w mieście za 30 procent zysków. Rocznie miasto może zarobić ze 100 tysięcy na tym interesie - przekonywał nas mieszkaniec Żagania.
Gdy przed wakacjami sprawdzaliśmy na jakim etapie jest koncepcja płatnego parkowania w mieście, dużo było niewiadomych. Władze miasta rozpatrywały trzy warianty - Zastanawiamy się nad parkomatami, parkingowymi lub kioskami, w których będzie można kupować specjalne bilety - tłumaczył wtedy rzecznik urzędu Paweł Lichtański.
Dziś już wiemy - w centrum Żagania staną parkomaty. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to może jeszcze w tym roku zapłacimy za postój w centrum. - Obecnie kończymy opracowanie projektu organizacji ruchu przy wprowadzeniu płatnej strefy poinformował nas w mijającym tygodniu Lichtański.
Wiadomo natomiast, że nie zmieni się już wcześniej zaplanowana strefa postoju, za który trzeba będzie płacić. W mieście ma być na początek ok. 150 płatnych miejsc - w Rynku, na ulicy Brackiej i na placu Słowiańskim - mówi P. Lichtański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?