Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żagań: Nowa śmieciarka za milion złotych

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 [email protected]
Henryk Bera, Zygmunt Janik i Adam Izydorek, pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania i Robót Drogowych w Żaganiu cieszą się z nowczesnego wozu, o który wzbogaciła się firma.
Henryk Bera, Zygmunt Janik i Adam Izydorek, pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania i Robót Drogowych w Żaganiu cieszą się z nowczesnego wozu, o który wzbogaciła się firma. Małgorzata Trzcionkowska
Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania i Robót Drogowych w Żaganiu kupiło w leasingu nowy wóz do obioru odpadów, wart 1,1 mln zł. Nowoczesne urządzenie będzie też czyścić i dezynfekować opróżnione pojemniki.

- To bardzo dobry i wygodny wóz - cieszą się Henryk Bera, Zygmunt Janik i Adam Izydorek, pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania i Robót Drogowych w Żaganiu. - To najnowocześniejszy sprzęt, jakim jeździmy. Bardzo się cieszymy z dobrych warunków pracy.

Panowie obsługujący śmieciarkę zaznaczają, że mieszkańcy Żagania coraz chętniej segregują odpady i dbają, aby trafiały do odpowiednich pojemników. Nie tylko ci z domków jednorodzinnych, ale również mieszkańcy bloków i kamienic. Auto pozwoli, aby kosze były zawsze czyste, bezpieczne i zdezynfekowane. - Konieczność mycia pojemników była warunkiem wielu umów podpisanych z gminami - wyjaśnia Andrzej Katarzyniec, prezes MPOiRD. - Zapłaciliśmy za wóz 500 tys. zł, resztę kosztów pokryje leasing, w wysokości ok. 250 tys. zł rocznie. Myć zaczniemy wiosną, gdy już nie będzie mrozów.

Śmieciarka na bazie volvo może przewozić jednorazowo 14 ton odpadów. Zabiera też 2 tys. litrów wody. To wystarczy na cały dzień pracy. Auto wyposażone jest w silnik spełniający normy Euro 5 i może jeździć nawet w Berlinie, czy innych miastach ograniczających wjazd dla pojazdów trujących środowisko. Miejska spółka chce sukcesywnie wymieniać sprzęt. Najstarszy wóz ma 12 lat i jest już mocno wysłużony.

Mimo wydatków firma nie narzeka na brak funduszy na rozwój i inwestycje. Burmistrz Daniel Marchewka zapowiedział, że w tym roku po raz pierwszy samorząd będzie oczekiwał od niej, a także innych miejskich spółek rocznej dywidendy, czyli części osiągniętych zysków. Do tej pory miasto tylko do nich dokładało. Jest to możliwe, ponieważ w ub. roku miejskie przedsiębiorstwa nie musiały dotować drugoligowej drużyny Czarni Żagań, której utrzymanie kosztowało ok. miliona złotych rocznie.

W najgorszej sytuacji jest spółka Pałac Książęcy, która została powołana do wzięcia kredytu na budowę obiektów sportowych. Nie ma własnych wpływów i miasto musi co roku zwiększać jej kapitał zakładowy, czyli spłacać jej długi.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska