Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żagań: radny miejski uważa, że jest na niego nagonka

Tomasz Hucał
Od kilku sesji radny Michał Zapotoczny miał posępną minę. Wczoraj oficjalnie wytłumaczył co było tego powodem.
Od kilku sesji radny Michał Zapotoczny miał posępną minę. Wczoraj oficjalnie wytłumaczył co było tego powodem. fot. Tomasz Hucał
- To perfidna nagonka na mnie, za to, że w styczniu poparłem jednego z radnych, gdy zwrócił uwagę burmistrzowi - oświadczył wczoraj żagański radny Michał Zapotoczny. Mowa o publicznej debacie na temat mandatu Zapotocznego.

Przypomnijmy. W lutym wyszło na jaw, że Michał Zapotoczny wymeldował się z Żagania i zameldował na stałe w Zielonej Górze. Wtedy pojawiły się zapytania, czy może być dalej miejskim radnym, skoro w Żaganiu już nie mieszka. Po serii publikacji w prasie, Zapotoczny wpisał się na listę wyborców i sprawa ucichła. Aż do wczoraj...

Wyjaśnień wszyscy spodziewali się na sesji, ale poprzedniej - w lutym. W marcu już każdy zapomniał o sprawie, oprócz najbardziej zainteresowanego. - To perfidna nagonka na mnie. Nastąpił przeciek kontrolowany do mediów. Wiem, kto za nim stoi - przekonywał wczoraj na sesji M. Zapotoczny, który wygłaszając swoje oświadczenie, mówił, że to najtrudniejsze wystąpienie w jego życiu. - Całej sprawy by nie było, gdybym 25 stycznia nie poparł słów jednego z radnych. Przecież wymeldowałem się szybciej. Czemu wtedy nikt się tym nie zainteresował?

Zaczęło się w styczniu

O co poszło 25 stycznia, podczas sesji rady miasta? Zaczęło się od dyskusji o podwyżce dla burmistrza Sławomira Kowala, który zaproponował, by radni wycofali ten projekt uchwały. Tak też zrobiono. Wtedy burmistrz wypalił: - Dziękuję za wycofanie tej uchwały. Choć to prawda, że od 8 lat miasto jest dobrze zarządzane, a często ciągnę Żagań praktycznie sam. Ale nie róbcie ze mnie łacha.

Takie zwroty rozpoczęły długą dyskusję. - Burmistrz ostatnio specjalizuje się w obrażaniu radnych lub obrażaniu się na radnych. My wiemy co pan burmistrz zrobił, ale nie zapominajmy o tym, co zrobili radni - podkreślił Stanisław Dziura.

Wtedy odezwał się M. Zapotoczny. - Jestem radnym 16 rok, ale takiej złej współpracy burmistrza i urzędników z radnymi nie było. Jestem zażenowany niektórymi zachowaniami burmistrza. Macie wysokie mniemanie o sobie i swojej pracy, ale zapominacie o radnych - zwracał się do burmistrza i urzędników.

Nie ma żadnego embargo

To działo się w styczniu. Wczoraj było już spokojniej. Choć w oświadczeniu radnego Zapotocznego oberwało się także dziennikarzom. Mimo, że oskarżenia były całkowicie bezpodstawne. - Słyszałem, że w mediach mam embargo. Podobno nie będą o mnie pisali, gdy zrobię coś dobrego - twierdził radny, wprawiając w osłupienie obecnych na sali obrad dziennikarzy. Przynajmniej w "GL" nie wiemy nic na temat rzeczonego embarga...

Tym razem burmistrz nie chciał komentować zdań Zapotocznego. - Dziękuję panu Michałowi za uwagi, ale się do nich nie odniosę - odparł krótko.

Nieco więcej powiedział przewodniczący rady. - Owszem powiedziałem w prasie, że ja na miejscu pana Michała zrzekłbym się mandatu. Ale jako ja - Zdzisław Mirski. Niczego mu nie sugerowałem. Jeżeli inaczej to zrozumiał, przepraszam - wyjaśniał Zdzisław Mirski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska