Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żagańscy policjanci zlikwidowali uprawy marihuany o wartości 6 mln zł

Małgorzata Trzcionkowska
Na piętrze tego budynku Wietnamczycy uprawiali konopie indyjskie, z których można zrobić narkotyki o wartości 6 mln zł.
Na piętrze tego budynku Wietnamczycy uprawiali konopie indyjskie, z których można zrobić narkotyki o wartości 6 mln zł. Fot. Małgorzata Trzcionkowska
Konopi indyjskich doglądali dwaj Wietnamczycy, w budynku po byłej fabryce Eskord w Iłowej. Byli doskonale zaopatrzeni, mieli nawet telewizję satelitarną.

Cześć nieruchomości po starej fabryce jest własnością firmy Maksimum z Warszawy, która poddzierżawia hale innym podmiotom. - Jakiś czas temu pojawił się u nas przedsiębiorca, który przedstawił się jako S., spod Zielonej Góry - wspomina Emil Szubryt, kierownik ochrony i dozoru byłej fabryki. - Mówił, że o możliwości dzierżawy pomieszczeń dowiedział się z gazety. Chciał rozpocząć działalność w Iłowej, a w przyszłości kupić część terenu.

Miały być dziewiarki

Biznesmen zaczął od doprowadzenia do swojego budynku prądu i wody. To była dla niego pierwszoplanowa potrzeba. Potem odgrodził się wysokim płotem od sąsiadów. Zapowiadał, że chce ruszyć z produkcją dziewiarską na piętrze budynku, zaś na parterze miała być działalność w branży metalowej. Wypytywał nawet pana Emila, czy na lokalnym rynku są kobiety z wykształceniem dziewiarskim, bo są mu potrzebne do pracy. Wieść o nowym zakładzie rozeszła się szybko. Zaczęli się zgłaszać chętni. Produkcja miała ruszyć 1 września, ale przedsiębiorcy ciągle coś stawało na przeszkodzie.

Zakład pod prądem

E. Szubryt był zdziwiony, gdy we wrześniu nie istniejący jeszcze zakład pana S., zużył aż 8.400 kilowatów prądu. Ale starał się być dobrej myśli. Bo na teren Eskordu przyjeżdżały samochody z materiałami budowlanymi i było widać robotników. Coś się działo. Nowy dzierżawca utrzymywał przy tym dyskrecję i starał się chronić wnętrze budynku przed niepożądanymi gośćmi. Zapowiedział nawet, że mogą się pojawić Azjaci, którzy są tanimi pracownikami budowlanymi. 25 września S. wręczył kierownikowi nieruchomości wypowiedzenie i wyjechał. Ale nie zwrócił kluczy do budynku. - Zadzwoniłem do niego i powiedziałem, że w takim razie sam otworzę - tłumaczy. - To mi na to, że w środku ma drogie narzędzia i boi się, że poginą. Twierdził, że jest chory. Cierpi na kręgosłup. Jak tylko będzie mógł, to przyjedzie do Iłowej i się rozliczy.

Mijały dni, a S. się nie pojawiał. Nie uregulował też rachunku w wysokości 12 tys. zł za prąd i wodę.
Fachowcy z Wietnamu

W czwartek do E. Szubryta zadzwonili z policji. Już wtedy mężczyzna podejrzewał, że coś się święci. - Na górze budynku znaleźli dwóch Azjatów - mówi zaskoczony mężczyzna. - Byli tam przez cały czas, nawet gdy przedsiębiorca wypowiedział dzierżawę. Podejrzewam, że ktoś musiał im przynosić jedzenie i inne, niezbędne rzeczy, bo nie wyglądali na wycieńczonych i głodnych.

Według policjantów dwaj Wietnamczycy pochodzili spod granicy z Chinami. Byli wysokiej klasy fachowcami, w zakresie produkcji narkotyków. Posiadali łączność satelitarną, mieli wietnamską telewizję, a nawet dostarczano im co jakiś czas wietnamskie gazety. Uprawiali kilkaset tysięcy krzewów konopi indyjskich, z których można by wyprodukować 300 tysięcy działek narkotyków, o wartości 6 mln zł.

Prochy do magazynu

Narkotyki i susz zostały już zabezpieczone w policyjnym magazynie, jednak na razie policja nie chce ujawniać szczegółów sprawy. Wiemy, że były już pierwsze aresztowania, ale szajka ma wielu członków i szereg powiązań. - Jesteśmy w szoku, że ten szubrawiec zrobił coś takiego, pod naszym nosem - dodaje E. Szubryt. - Pomieszczenia i hale dzierżawi siedem podmiotów gospodarczych, które działają uczciwie. Nikt się nie spodziewał, że w środku dozorowanego terenu ktoś ośmieli się wytwarzać narkotyki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska