Sprawę skierował do prokuratury. Przewodniczący też wysłał pismo do prokuratury - w sprawie znieważenia przez wspomnianego radnego.
Po powrocie radnego Eugeniusza Chodania z morza (jest kapitanem statku) w lokalnym politycznym światku zrobiło się gorąco. Przypomnijmy, że podczas nieobecności radnego Chodania odwołano go z komisji rewizyjnej (zmieniono całą komisję), a także z funkcji przewodniczącego komisji gospodarki i bez jego wiedzy wybrano go jej wiceprzewodniczącym. O tym już jednak pisaliśmy. Teraz czas na nowe fakty.
Sam na siebie?
W poniedziałek 19 maja, tuż po powrocie z rejsu E. Chodań zdecydował się złożyć doniesienie do prokuratury rejonowej w Żaganiu. Wcześniej u wojewody lubuskiej oprotestował uchwałę absolutoryjną, a także robiącą z niego wiceprzewodniczącego komisji.
W zawiadomieniu do prokuratury czytamy m. in.: "Pragnę złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa fałszerstwa bardzo ważnych dokumentów przez przewodniczącego rady miasta Zdzisława Mirskiego i przewodniczącą komisji rewizyjnej Liliannę Kurek. Do RIO został wysłany spreparowany i podpisany przez wymienione osoby oraz członków komisji, wniosek z 31 marca 2008 roku w sprawie wydania opinii o udzielenie absolutorium dla burmistrza. Dnia 31 marca komisja rewizyjna zebrała się i (...) absolutorium nie udzieliła. Dwa dni później wbrew regulaminowi, drogą szantażu i nacisków ze strony burmistrza zarządzono ponowne (bezprawne) głosowanie, podczas którego kilku członków komisji zmieniło zdanie i zagłosowało za udzieleniem absolutorium. (...) Tak więc RIO swoją opinię wydało na podstawie fałszywego, spreparowanego wniosku."
.
- Pod opinią komisji rewizyjnej są podpisy wszystkich członków komisji, także pana Chodania. Jeżeli więc złożył doniesienie to także sam na siebie - komentuje Zdzisław Mirski. - Ja dostałem do swoich rąk jeden protokół, o drugim nic nie wiem.
Przypomnijmy, że rzeczywiście były dwa spotkania komisji. Czemu głosowano po raz drugi. Wyjaśniała nam członkini ówczesnej komisji Aneta Hodowany. - Żeby być przeciw absolutorium, trzeba mieć merytoryczne argumenty. A nie może być nim to, że ktoś miał za mało czasu na obejrzenie papierów - tłumaczy. - A w tym przypadku takie były uzasadnienia. Gdybyśmy przy pozytywnej komisji RIO, dali opinię negatywną budżetowi, tylko wystawilibyśmy się na pośmiewisko - dodaje A. Hodowany, która zwołała drugie zebranie z głosowaniem.
- Jak czytamy we "Wspólnocie" z 12 kwietnia - powodem nieudzielenia absolutorium nie mogą być problemy interpersonalne. Zarzuty w takim przypadku muszą się odnosić do kwestii budżetowych - dodawał Z. Mirski.
Poniżył mnie
I m. in. ten artykuł, a także protokół z posiedzenia komisji rewizyjnej przewodniczący Mirski dołączył do... doniesienia do prokuratury na E. Chodania, które złożył we wtorek 20 maja. - Pan Chodań znieważył mnie i poniżył, jako funkcjonariusza publicznego w jednym z artykułów prasowych - pisze Z. Mirski w zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa. - Nie mogę tolerować tego typu zachowań - tłumaczył przewodniczący radnym tuż po zamknięciu wtorkowej sesji rady miasta.
E. Chodań zwraca uwagę m. in. na to, że na opinii komisji rewizyjnej jest data 31.03, a drugie głosowanie było 2 kwietnia. - Mogła być nawet data 7 kwietnia, bo wtedy mijał ostateczny termin wydania opinii. Ale to wszystko rozstrzygnie już prokuratura - odpowiada z. Mirski.
O decyzjach prokuratury będziemy pisali w kolejnych wydaniach "GL".
Tomasz Hucał
0 68 377 02 20
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?