Mecz rozpoczął się minutą ciszy. Kibice uczcili pamięć wiernego kibica Zastalu Tomasza Wiktorskiego, który zginął w wypadku samochodowym wraz z żoną i dwuletnią córeczką. Pogrzeb kibica odbędzie się w środę o godz. 13.00 (21.12).
- Nie możemy dać im się rozpędzić i ich zlekceważyć. Wtedy będą problemy – mówił o rywalu z Kosowa trener Enei Zastalu BC Zielona Góra. Być może Serb miał przeczucie, że z ekipą z Kosowa może być problem. Zastal przegrał niespodziewanie prezentując fatalną dyspozycję w czwartej kwarcie. Do przerwy wydawało się, że gospodarze, choć nie zachwycali, jednak rozstrzygną mecz na swoją korzyść. Stało się jednak inaczej.
Spotkanie zaczęło się zgodnie z planem, czyli od prowadzenia gospodarzy. Po pierwszej kwarcie było 22:16. W drugiej odsłonie Zastal prowadził już ośmioma punktami (33:25 w 15 minucie po punktach Jana Wójcika), ale gracze z Prishtiny byli blisko i na przerwę obie drużyny schodziły przy zaledwie 3-punktowej zaliczce Zastalu (38:35). Niestety, w drugiej połowie goście wyczuli szansę na zwycięstwo w Zielonej Górze. Zastal wręcz zaprosił gości do gry. W 26 minucie po trójce mającego polskie obywatelstwo, byłego reprezentanta Polski Dardana Berishy Pristhitna po raz pierwszy wyszła na prowadzenie (49:47).
Nikt w Zielonej Górze nie spodziewał się porażki
Ekipa z Kosowa radziła sobie bardzo przyzwoicie. Do wspomnianego, najbardziej doświadczonego Berishy dołączyli także Dustin Thomas i Rezart Memed. Pristhtina po 30 minutach prowadziła 61:58, a „trójką” równo z końcową syreną poczęstował gospodarzy świetny Berisha. To był zły znak. Ten sam zawodnik dołożył kolejne trzy punkty na otwarcie czwartej kwarty i przewaga koszykarzy z Kosowa rosła. Zastal stanął w miejscu, a przyjezdni rozstrzelali się na dobre. Berisha był nie do zatrzymania. Wspomagali go Thomas i Derrick Wilson. Na pięć minut przed końcem goście prowadzili już 74:62. Zastal jeszcze się zerwał za sprawą Bryce’a Alforda zielonogórzanie próbowali zmniejszyć straty. Nie pozwolił im na to rewelacyjny Berisha, który w końcówce zagrał jak profesor zdobywając aż 28 punktów! W Zastalu zabrakło narzekających na drobne urazy kapitana drużyny Przemysława Żołnierewicza i Sebastian Kowalczyka. Mimo tego nikt w Zielonej Górze nie spodziewał się porażki z grającą w siódemkę drużyna z Kosowa. Szkoda.
Dodajmy, że w czwartek (22.12) Zastal zagra kolejny mecz w ramach rozgrywek ENBL. Tym razem rywalem będzie Start Lublin. Z kolei w środę (21.12) spotkanie Startu z Pristhiną. Wszystkie mecze w hali CRS o godzinie 18.30.
Enea Zastal BC Zielona Góra – KB Sigal Prishtina 75:89
- Kwarty: 22:16, 16:19, 20:26, 17:28
- Enea Zastal BC Zielona Góra: Alford 19 (3x3), Kutlesić 10 (1x3), Hadzibegović 9, Brewton 7, S. Wójcik 7 oraz J. Wójcik 16, Zecević 7 (1x3), Góreńczyk 0, Trubacz 0.
- KB Sigal Prishtina: Berisha 28 (6x3), Thomas 17 (1x3), Wilson 15 (3x3), Memed 9 (2x3) Debisschop 6 oraz Kakruki 8 (2x3), Zeqiri 6.
Polub nas na fb
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?