Powstaje kolejny film o historii Kostrzyna nad Odrą. Tym razem będzie poświęcony Szkole Podstawowej nr 1

Charakterystyczny budynek z czerwonej, wypalanej cegły, powstał w 1931 r. Mieściła się w nim niemiecka szkoła dla dziewcząt. Wprawne oko zauważy, że cztery, dziś nieczynne wejścia, ozdobione są płaskorzeźbami. Nieprzypadkowo są na nich młode dziewczęta. Jedne się bawią, inne wykonują prace domowe, gotują, rozwieszają pranie, robią zakupy, a jeszcze inne uprawiają sport. Płaskorzeźby miału pełnić funkcje edukacyjne. Nad każdym z czterech wejść do szkoły umieszczone były herby Kostrzyna. Do dziś przetrwał tylko jeden.

Autorem filmu o „jedynce” jest Ryszard Dubik, pasjonat historii z Kostrzyna. Będzie to już 11. odcinek cyklu „Küstrin, Kostrzyn zabytki (nie)znane”. Wcześniejsze były poświęcone m. in. szpitalowi przy ul. Narutowicza, dawnym koszarom przy ul. Mickiewicza, czy willi Wagenera przy ul. Kopernika. W najnowszym filmie będzie ukazana burzliwa historia szkoły, w której wykształciło się kilka pokoleń kostrzynian.

W 1945 r. mieścił się tu polowy szpital niemiecki, później przejęty przez sowietów, którzy też leczyli tu swoich rannych

Najbardziej dramatyczne wydarzenia w budynku szkoły rozgrywały się u schyłku II wojny światowej. - W 1945 r. mieścił się tu polowy szpital niemiecki, później przejęty przez sowietów, którzy też leczyli tu swoich rannych – mówi Jerzy Dreger, pracownik Muzeum Twierdzy Kostrzyn. W wyniku walko o miasto budynek został poważnie uszkodzony. W 1956 r. rozpoczęto remont. Nie odbudowano jednak pomieszczeń usytuowanych na poddaszu i ozdobnej wieży zegarowej, która była na dachu. Ślady walk o Kostrzyn na murach szkoły są widoczne po dziś dzień. Na murach budynku możemy znaleźć odłamane przez odłamki i pociski fragmenty cegieł.

Wojnę przetrwał natomiast schron na tyłach szkoły. Na jego stropie wybudowano salę gimnastyczną. Ze schronu korzystali zaś m. in. kostrzyńscy harcerze. W 2018 r., przy okazji budowy hali sportowej, schron rozebrano.

Szkoła dysponuje kilkudziesięcioma kronikami. Znajdziemy w nich wiele informacji i zdjęć, dokumentujących codzienne życie "jedynki". Są tam też relacje mówiące o pracach projektowych, budowie i uroczystym otwarciu pomnika gen. Karola Świerczewskiego. To jego imię nosiła niegdyś szkoła. Po pomniku nie ma dziś śladu, w jego miejscu wybudowano parking. Orły bez koron, które wieńczyły obelisk, można do dziś oglądać przy siedzibie Muzeum Twierdzy Kostrzyn.

Polecamy wideo: Ryszard Dubik zrobił kolejny film, poświęcony historii miasta. Tym razem jego bohaterem jest szpital w Kostrzynie