Zakaz sobie, tiry sobie. Centrum Nowej Soli wciąż jest "rozjeżdżane" przez ciężarówki
Redakcja
- W drzwiczki od kredensu trzeba gumkę wciskać, wtedy tak nie dzwonią, jak się trzęsą - tłumaczy pani Aniela. To tylko jeden ze sposobów, jakie wynajdują mieszkańcy centrum Nowej Soli, by choć trochę zniwelować skutki przejeżdżających przez miasto tirów. Jest to jednak walka z wiatrakami.
Światełka w tunelu biegnącym przez środek miasta wciąż nie widać. Mimo zakazów, centrum dalej rozjeżdżane jest przez tiry. Ulga ma nadejść latem, ale... nie dla wszystkich.
Więcej o sprawie przeczytasz w najbliższym sobotnio-niedzielnym "Tygodniku Nowej Soli", który otrzymasz 18 stycznia z "Gazetą Lubuską" na terenie powiatu nowosolskiego