Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakład produkcji mebli w Zakładzie Karnym w Krzywańcu! Pracuje w nim ok. 200 skazanych! Cz. III

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Zakład produkcji mebli tapicerowanych na terenie ZK w Krzywańcu
Zakład produkcji mebli tapicerowanych na terenie ZK w Krzywańcu Małgorzata Trzcionkowska
Mało kto wie, że w Zakładzie Karnym w Krzywańcu działa hala produkcji mebli tapicerowanych. Pracuje w niej ok. 200 skazanych. Mężczyźni i kobiety. Zarabiają na pokrycie swoich długów, alimentów, ale także na własne potrzeby.

Zakład Karny w Krzywańcu

Hala produkcyjna w Zakładzie Karnym w Krzywańcu została otwarta 2 czerwca 2016 roku. Projekt został zrealizowany ze środków finansowych Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Przywięziennych Zakładów Pracy, Budżetu Państwa – Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Poznaniu oraz ze środków własnych kontrahenta planującego prowadzenie działalności na terenie hali stolarsko-tapicerskiej.

Powierzchnia terenu zajętego przez zakład produkcyjny to około 1,5 hektara, zaś powierzchnia użytkowa samej hali to prawie 7.700 metrów kwadratowych. Koszty budowy wynosiły ok. 10 mln zł.

W zakładzie mebli tapicerowanych pracuje ok. 200 osób. W pierwszej kolejności do pracy są kierowani skazani ze zobowiązaniami alimentacyjnymi, zajęciami komorniczymi, itp. Część wypracowanych pieniędzy jest też przeznaczana na Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych, dzięki czemu sam skazani pracują na realizacje kolejnych takich przedsięwzięć.
Hala wewnątrz wygląda tak, jak każdy inny zakład produkcyjny. Zaskakują bardzo nowoczesne maszyny, w tym obrabiarki sterowane numerycznie. Skazani, którzy potrafią je obsługiwać, są cenionymi pracownikami na rynku pracy.

Zobacz film x-news o ZK w Krzywańcu

Zobacz galerię zdjęć z fabryki w Zakładzie Karnym w Krzywańcu:

[polecane] 20726769, 20083020 [/polecane]

Nie ma przymusu pracy

Praca w fabryce mebli jest dobrowolna. Kto nie chce, nie musi pracować, chociaż jest ona jednocześnie przywilejem. - Po potrąceniach z pensji skazanym zostaje na rękę ok. 600 - 700 zł - wylicza porucznik Piotr Hamera, rzecznik prasowy Dyrektora ZK w Krzywańcu. - To całkiem sporo, bo należy pamiętać, że skazani nie ponoszą żadnych kosztów swojego pobytu. Są takie osoby, które potrafią zaoszczędzić nawet 15 tys. zł, to duże pieniądze, dzięki którym po wyjściu na wolność mogą wynająć mieszkanie i na spokojnie poszukać zatrudnienia.

Pracę przy produkcji mebli może podjąć każdy, chociaż nie wszyscy chcą. Na miejscu przechodzą przeszkolenie. Kobiety uczą się szyć, a za murami szwaczki są potrzebne w wielu zakładach. Fach zdobywają również mężczyźni, a najlepsi pracownicy, po wyjściu na wolność mają zagwarantowane zatrudnienie w zakładach na zewnątrz, prowadzonych przez firmę, w której pracowali przebywając w Zakładzie Karnym w Krzywańcu.

Czytaj również na naszym portalu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska