Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakończenie sezonu zielonogórskich morsów na Dzikiej Ochli. Czego oni w tym roku nie zrobili? Przepłynęli Odrę, pływali pod lodem, pomagali

Natalia Dyjas-Szatkowska
Natalia Dyjas-Szatkowska
Zakończenie sezonu zielonogórskich morsów na Dzikiej Ochli. Czego oni w tym roku nie zrobili? Przepłynęli Odrę, pływali pod lodem, pomagali...
Zakończenie sezonu zielonogórskich morsów na Dzikiej Ochli. Czego oni w tym roku nie zrobili? Przepłynęli Odrę, pływali pod lodem, pomagali... Natalia Dyjas-Szatkowska
Zielonogórskie morsy z grupy Lodołamacze Spoko Tato zakończyły w niedzielę, 25 kwietnia, obfitujący w wiele wydarzeń sezon. Miłośnicy zanurzania się w chłodnej wodzie spotkali się na Dzikiej Ochli, by podsumować ostatnie miesiące. A trochę się działo...

- No i stało się... ten sezon morsowania dobiega końca. W związku z tym po raz ostatnim damy ognia! I to dosłownie! Zapraszamy wszystkich morsów na pożegnalne ognisko - tak na niedzielną (25 kwietnia) akcję na Dzikiej Ochli w Zielonej Górze zapraszali przedstawiciele grupy Lodołamacze Spoko Tato.

W niedzielę, 25 kwietnia, sporo się tutaj działo. Kto chciał, ten mógł morsować, chętni zrobili też sobie pamiątkowe, rodzinne zdjęcie, trochę potańczyli, ale i wręczyli nagrody dla dzielnych morsów i najmłodszych morsików.

Wideo: Morsy przepłynęły Odrę:

Lodołamacze Spoko Tato kończą sezon morsowania

Ostatni sezon działalności Lodołamaczy obfitował w szereg wydarzeń. Morsy nie tylko spotykały się w niedziele na Dzikiej Ochli, by razem zanurzyć się w chłodnej wodzie stawu.

Ale w tym roku śmiałkom udało się także popływać pod lodem, przepłynąć Odrę wpław czy oblać się wodą w Lany Poniedziałek. Społecznicy nieśli też pomoc. Dla małej Ani, dla Jasia.

Jak morsy podsumowują sezon 2020/2021?

- Ten sezon oceniam jako szczególny - śmieje się Grzegorz Blaut z grupy Lodołamacze Spoko Tato. - W naszej sekcji przybyło Lodołamaczy. Tylko możemy się z tego powodu cieszyć. Jedna z naszych koleżanek chce w przyszłym roku ruszyć z formacją dziecięcą.

- Największym sukcesem jest to, że przychodziło tyle ludzi - mówi Tomasz Łączkowski. - Bardzo dużo ludzi było zainteresowanych morsowaniem. Przychodziły całe rodziny. I praktycznie wyszła nam każda impreza, którą organizowaliśmy. Mimo że było dużo zawirowań i niepewności. Mieliśmy i akcje charytatywne, pływanie pod lodem, wpław przez rzekę... Do wody weszły też z nami media. Wielki szacun dla nich, bo pogoda wtedy była ekstremalna.

Morsy mają już mnóstwo pomysłów na kolejny sezon.

Morsowanie w lany poniedziałek. Ale się działo!

W lany poniedziałek zielonogórskie morsy oblały się wodą, a ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska