Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakorkowana szkoła

PIOTR JĘDZURA
Gdy na plac pod "szóstką" podjeżdżają trzy gimbusy i auta rodziców, którzy odwożą dzieci, przed szkołą tworzą się korki.

Rano i we wczesnych godzinach popołudniowych szkoła jest w samochodowym kotle. - Panuje duży ruch, trudno tu przejechać - potwierdza zastępca dyrektora "szóstki" Beata Patan. Problem wiele razy zgłaszali dyrekcji rodzice uczniów i nauczyciele, którzy obawiają się, że przy takim ruchu może dojść do nieszczęścia.
Droga dojazdowa do szkoły jest za wąska, plac przed placówką - za mały. Trudno tam przejechać, kiedy jednocześnie w dwie strony jedzie kilka samochodów i dochodzą do tego jeszcze gimbusy. - Auta podjeżdżają pod samą szkołę i zatrzymują się na chodniku przed wejściem - mówi zastępca dyrektora.
Dyrekcja chce, żeby wprowadzić zakaz wjazdu pod szkołę. Rozwiązaniem byłoby też poszerzenie jezdni lub dobudowanie objazdu i wprowadzanie ruchu jednokierunkowego.
- Droga dojazdowa jest rzeczywiście wąska - mówi burmistrz Dariusz Bekisz. Ale urząd miasta ma związane ręce. - Żadna przebudowa drogi technicznie nie jest możliwa - podkreśla burmistrz. Zrobienie objazdu też jest problemem, bo teren obok szkoły nie jest własnością gminy. Wprowadzenie ruchu jednokierunkowego i zakaz wjazdu się nie sprawdzą. - Kiedy zakażemy podjazdu pod szkołę, problem przeniesie się na okoliczne wąskie uliczki - uważa D. Bekisz. Magistrat za to może wprowadzić na drodze dojazdowej ograniczenie prędkości do 10 km (teraz obowiązuje 20 km).
- Wspólnie z dyrekcją szkoły zastanowimy się, co zrobić, żeby było bezpieczniej - zapowiada D. Bekisz. Gmina wydzieliła miejsce, gdzie mogą podjeżdżać autobusy dowożące dzieci do szkoły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska