Mecze barażowe o miejsce w elicie z ROW-em Rybnik nie będą łatwe, bo w klubie ze Śląska przez cały sezon jest duża „zajawka” na awans. Chyba zbyt duża. Co jakiś czas udowadnia to prezes rybnickiego klubu Krzysztof Mrozek. Nawet nie stara się ukrywać tego, jak wielką presję wywiera na swoich żużlowcach. Na przykład, nie ma problemu z tym, by publicznie wyzwać zawodników od panienek. Tak było w połowie sezonu. Teraz, po przegranym finale pierwszej ligi z Motorem Lublin, w telewizji Eleven Sport mówił coś o dzieciach, które zostały wypunktowane przez lublinian i że nie lubi „pipczenia” żużlowców na temat przełożeń w motocyklach. Zarządca ROW-u błyszczał przed kamerami również przed meczem i w jego trakcie. Dowiedzieliśmy się, że sędzia zawodów robił sobie kpiny ze swoich decyzji, a hasło bojowe rybniczan to: „Mamy na to wyje…ne”. Nie pomogło, bo gospodarze zdrowo utarli nosa prezesowi. Ten po meczu mocno przygasł, wyraźnie stracił pewność siebie. Jeszcze jedno. Krzysztof Mrozek, pomiędzy wieloma swoimi mądrościami stwierdził też, że być może nie rozumie żużla. Kto wie, czy to nie była najbardziej trafna myśl, którą usłyszeliśmy z jego ust w tym sezonie.
PRZECZYTAJ TEŻ: Coraz bliżej do batalii Falubazu z Rybnikiem
W Częstochowie z kolei doszło do „cyrku” w roli głównej z trenerem Włókniarza Markiem Cieślakiem. Jego drużyna przegrała batalię z brązowy medal. Przed rokiem to samo spotkało go z Falubazem. „Narodowy” wypalił przed kamerami, że jego relacje z właścicielami klubu nie układają się. Prezes Michał Świącik odpowiadał, że nie ma pojęcia o co chodzi i być może dojdzie do rozstania z trenerem. Ale już następnego dnia na Facebooku napisał: „Z dużej chmury mały deszcz” i okrasił to wspólnym zdjęciem z Markiem Cieślakiem. Najsłynniejszy polski trener, w ostatnich sezonach, znalazł dość dziwny sposób przekazywania swoim pracodawcom tego, że coś mu nie pasuje. Przed rokiem, o tym, że odchodzi z Falubazu, w pierwszej kolejności poinformował media.
ZOBACZ TEŻ: Patryk Dudek zostaje w Falubazie! Na kolejne trzy lata
Wróćmy do zielonogórskiego żużla. Falubaz pięknie odpowiedział tym, którzy widzieli nad klubem potężne czarne chmury. I zwiastowali gradobicie, którym miało być przede wszystkim pożegnanie z drużyną najlepszych wychowanków Patryka Dudka i Piotra Protasiewicza. Właściciele Falubazu i nowy zarząd klubu zareagowali bardzo szybko. „Prorokom” obwieszczono, że obaj zawodnicy pozostaną w klubie, bez względu na to, jak potoczą się mecze barażowe. To oznacza, że z żużlem w Zielonej Górze nie będzie źle. Bo skład zespołu ma być tak zbudowany, że gdyby nie udało się obronić miejsca w ekstralidze, to drużyna ma być faworytem pierwszej ligi. A jeśli miałaby jeździć w najwyższej klasie rozgrywek, to ma walczyć o dużo więcej niż w mijającym sezonie.
OBEJRZYJCIE, co o swojej przyszłości mówią Piotr Protasiewicz i Patryk Dudek
Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>
Oglądaj mecze lig zagranicznych na żywo online w Player.pl >>>
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?