Ogromne wsparcie, po raz kolejny, otrzymał Piotr Protasiewicz, któremu wciąż się nie wiedzie. Cały czas jest słabym ogniwem drużyny. Tymczasem niewykluczone, że kibice są w tej chwili największą podporą dla „Protasa”. Na taki szacunek trybun zawodnik pracował latami. Dla Falubazu zrobił tak wiele i stracił tyle zdrowia, że miesiące niepowodzeń, czy nawet stracony sezon, nie mogą mieć wpływu na honory, które mu się należą. Po meczu w Gorzowie, zawodnik, gdy podszedł do sektora z zielonogórskimi fanami musiał być bardzo wzruszony.
POLECAMY:Żużlowcy Falubazu Zielona Góra pod ścianą, a czasu na poprawę coraz mniej
Wzruszeni z pewnością nie byli żużlowcy GKM-u Grudziądz, którzy po przegranym spotkaniu ze Spartą Wrocław zostali „olani” przez własnych kibiców. Chcieli wyjść na tor i podziękować im za doping, ale kibole natychmiast cofnęli ich do parkingu głośnym: Wyp…ć! Jedynie lider zespołu Artiom Łaguta dostał „zezwolenie” na krótką rozmowę. Drużyny z Zielonej Góry i Grudziądza są w podobnie złej sytuacji, ale kibice obu ekip ścigają się w zdecydowanie innych ligach.
W sprawie Piotra Protasiewicza zadzwonił do redakcji stały Czytelnik, pan Tomasz. Stwierdził, że szanuje zawodnika Falubazu, docenia to, co zrobił dla zielonogórskiego żużla, ale dla niego za długo już trwa niemoc „Protasa”. I żadne tłumaczenia go już nie przekonują. Porównał żużlowca do zwykłego pracownika, który za miesiące słabej pracy, w najlepszym wypadku zostałby wysłany na przymusowy urlop. Pan Tomasz uważa, że Piotr powinien odpocząć od jazdy w lidze. Wspólnie jednak szybko doszliśmy do wniosku, że w kadrze zielonogórskiego zespołu nie ma nikogo lepszego, kto mógłby zastąpić utytułowanego zawodnika. Ustaliliśmy więc, że cierpliwie czekamy. W zgodzie z tym, co niedawno mówił trener Falubazu Adam Skórnicki o tym, że cierpliwi otrzymają wyczekiwaną nagrodę.
PRZECZYTAJ TEŻ: Patryk Dudek zdobył szósty medal mistrzostw świata
Dopiero w ósmej kolejce spotkań żużlowej ekstraligi doczekaliśmy się sensacyjnego rozstrzygnięcia. Unia Tarnów nie miała prawa wygrać z Unią Leszna, a tu proszę, „Jaskółki” poradziły sobie z bardzo mocnymi dotąd „Bykami”. Zespół z Leszna ostatnie trzy wyścigi przegrał 1:5. Dwie z tych gonitw położył świeży mistrz świata par Emil Sajfutdinow. Trener Unii z Leszna, Piotr Baron stwierdził, że nie ma się co dziwić, bo Rosjanin był zmęczony po dwudniowej rywalizacji we Wrocławiu. W tej sytuacji dziwne jest to, dlaczego posłał go do walki w wyścigu nominowanym, skoro w końcówce meczu „przebudził się” – wcześniej jakby nieobecny na torze - Jarosław Hampel.
Porażka mistrzów Polski najbardziej zmartwiła kibiców Falubazu, pewnie bardziej niż przegrana zielonogórzan w Gorzowie. Bo takie, a nie inne rozstrzygnięcie derbów było bardziej prawdopodobne, niż wynik w Tarnowie. A tam przecież wygrała drużyna, która ma stoczyć z Falubazem bezpośredni bój o utrzymanie w ekstralidze. Po ostatniej kolejce w korzystniejszej sytuacji są tarnowianie.
OBEJRZYJ: Co mówił Adam Skórnicki po lubuskich derbach?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?