Kilku kibiców z Gorzowa ubolewało nad tym, że nie uda się utrzymać w Stali wszystkich zawodników ze składu wicemistrza Polski. Zastanawialiśmy się na tym, dlaczego odszedł Martin Vaculik, dlaczego dopiero po długich negocjacjach ponoć udało się zatrzymać Krzysztofa Kasprzaka, a gdzieniegdzie mówi się o tym, że jeden z podstawowych juniorów drużyny nie za bardzo może się dogadać z zarządcami klubu. Szybko wszyscy doszliśmy do wniosku, że w Stali może nie być za różowo z finansami. Uznaliśmy, że Martin Vaculik nie jest typem żużlowca „złotówy”, a „KejKej” już przed rokiem był jednym z klubowych wierzycieli. Podobno doszło wtedy do pewnej ugody, na której w tym sezonie budżet klubu sporo ucierpiał. W Gorzowie ponoć jest głośno również o tym, że teraz zawodnik już planował przenosiny do innego klubu, ale gdy dowiedzieli się o tym działacze Stali, to szybko uregulowali zobowiązania.
PRZECZYTAJ TEŻ:ZAKRĘCENI W LEWO: Prezes Falubazu odetchnął chyba najmocniej
Odpoczywający nad morzem kibice z Gorzowa pogodzili się już z tym, że luki po Vaculiku nie da się wypełnić równie wartościowym zawodnikiem i sezon 2019 będzie dla Stali bardzo trudny. – Oby nie był tak trudny, jak miniony dla Falubazu – zapunktowałem u nowo poznanych znajomych. Ci byli równie uprzejmi, oczywiście oświadczyli, że źle by się stało, gdyby zielonogórzanie wypadli z ekstraligi. Bo to, po pierwsze lubuskie derby, a po drugie liga bez Falubazu straciłaby swój urok. Zgodziliśmy się również z tym, że gdy potwierdzą się nieoficjalne wieści o Martinie Vaculiku i Nickim Pedersenie w zielonogórskiej drużynie, to zyska ona tak dużo, że z awansem do play off nie powinna mieć żadnych problemów. – No, ale Falubaz pożegnał wychowanka, nad czym ubolewa wielu kibiców – stwierdziłem. Odpowiedź była błyskawiczna: - Z drużyną wychowanków, to wy prawie wylądowaliście w pierwszej lidze.
Racja, tak wielu wychowanków, jak w tym roku, zespół Falubazu od dawna w składzie nie miał. Dawno też nie miał tak słabego sezonu. To właśnie po wychowankach, pomijając lidera zespołu Patryka Dudka, obiecywaliśmy sobie dużo więcej. Nie udało się z zapowiadanym spokojnym sezonem, dlatego skoro klub ma możliwości, to zmiany były nieuniknione. A może Grzegorzowi Zengocie, którego bardzo lubię od zawsze, dobrze zrobi zmiana otoczenia. Wiadomo przecież, że na własnym podwórku sportowcom niekiedy jest trudniej wejść na pułap, który sami sobie wyznaczają. Szczególnie, gdy ten pułap jest zbyt wysoki. Tak po prostu bywa. „Zengi” na pewno sobie poradzi w nowym środowisku, może dużo lepiej niż w Falubazie. A Falubaz też będzie silniejszy. No bo, czy nie chodzi o to, by wyszło tak, żeby w nowym sezonie wszyscy byli zadowoleni?
OBEJRZYJ ostatni odcinek magazynu "Tylko w lewo"
ZOBACZ TEŻ:Wypruwali żyły, teraz odpoczynek, później nowy Falubaz
Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>
Oglądaj mecze lig zagranicznych na żywo online w Player.pl >>>
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?