Pan Paweł mieszka w bloku przy ul. Zamenhofa, administrowanym przez Zakład Usług Mieszkaniowych. Jego lokal został zalany. I to nie za sprawą żadnego Gawła, tylko deszczu i dziurawego dachu. Mieszkanie było ubezpieczone, a w imieniu wspólnoty polisę z PZU podpisał właśnie ZUM. Przedstawiciel PZU zjawił się u pana Pawła, oszacował straty i przyznał odszkodowanie - 302,93 zł. Jak skomentował poszkodowany, na farbę i pędzel wystarczy. Tymczasem do ręki dostał... 2,93 zł.
Więcej o całej sprawie przeczytasz we wtorek w papierowym wydaniu GL.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?