Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast ekologów - zaufani PiS. Zmiany w bogatej instytucji

Malwina Gadawa
Paweł Hreniak (z prawej) z ministrem spraw wewnętrznych Mariuszem Błaszczakiem
Paweł Hreniak (z prawej) z ministrem spraw wewnętrznych Mariuszem Błaszczakiem Tomasz Hołod
Na pięć osób w radzie nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu aż cztery reprezentują Prawo i Sprawiedliwość. To dobra zmiana?

Ostatnie decyzje wojewody dolnośląskiego Pawła Hreniaka budzą niepokój, bo do instytucji, przez która przepływają setki milionów złotych, desygnował osoby, których merytoryczne przygotowanie budzi wątpliwości. Ale po kolei...

Najpierw nowe przepisy

Nowelizacja ustawy Prawo Ochrony Środowiska wprowadziła zmiany w wojewódzkich funduszach ochrony środowiska. Zmieniono liczbę oraz skład rad nadzorczych. I tak rada nadzorcza Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu liczy nie siedem, a pięć osób.

Nie ma już przedstawicieli ekologów czy organizacji gospodarczych, którzy byli wybierani przez sejmik. W składzie rady zabrakło też dyrektora bądź wicedyrektora wydziału ochrony środowiska z urzędu marszałkowskiego.

Szefem rady nadzorczej został, tak jak było do tej pory, przedstawiciel ministra środowiska - Hubert Schwarz, który jest dyrektorem Departamentu Polityki Surowcowej i Analiz w Ministerstwie Środowiska.

Do rady weszli ponownie: Ewa Rzewuska, wyznaczona przez Sejmik Województwa Dolnośląskiego, i Mateusz Mroz, wyznaczony przez zarząd Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Wojewoda Paweł Hreniak wyznaczył Piotra Maryńskiego, radnego miejskiego Prawa i Sprawiedliwości, który znany jest w mieście głównie z tego, że walczy o postawienie pomnika Żołnierzy Wyklętych. Drugim reprezentantem Hreniaka został jego bliski współpracownik - Jacek Jemioła, dyrektor biura wojewody. To absolwent AWF, trener, były radny osiedlowy. Był również pełnomocnikiem finansowym kampanii wyborczych Prawa i Sprawiedliwości.

A gdzie eksperci?

Taki skład rady nadzorczej Funduszu budzi wiele wątpliwości. Ekolodzy zwracają uwagę, że zabrakło miejsca dla ekspertów z dziedziny ochrony środowiska. Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego, który stoi za stowarzyszeniem działającym na rzecz czystego powietrza, uważa, że wcześniejszy system wypracowany w wojewódzkich funduszach był lepszy.

- Była równowaga w radach nadzorczych pomiędzy przedstawicielami samorządu, rządu, biznesu i organizacji pozarządowych. Był to system, który obowiązuje w innych europejskich krajach. Niestety, zaburzono równowagę pomiędzy samorządem a rządem. Tak naprawdę jest to systemowo krok do tyłu - mówi Krzysytof Smolnicki.

Dodaje, że kompetencje członków rady nadzorczej są naprawdę bardzo ważne.

- Fundusze decydują o przekazywaniu dotacji i decydują o podziale pieniędzy na inwestycje przyjazne środowisku. Są to decyzje, których skutki będziemy odczuwać przez lata. Dlatego tak ważne jest odpowiednie lokowanie finansów. Członkowie rady nadzorczej muszą czuwać nad tym, aby wszystkie procesy przebiegały prawidłowo - zaznacza Krzysztof Smolnicki.

Zmiany nie podobają się ugrupowaniom politycznym. - W wielu obszarach zarządzania naszego państwa dobra zmiana zamienia się na drogą zmianę. To obywatele poniosą koszt obsadzania przypadkowych osób na wielu stanowiskach. Zmiany w radzie nadzorczej w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska odbieram jako kolejny skok na stanowiska i odbieranie samorządom kompetencji - komentuje Marek Łapiński, dyrektor biura regionu Platformy Obywatelskiej.

Ani Piotr Maryński, ani Jacek Jemioła nie chcieli się odnieść do zarzutów kierowanych pod ich adresem. Inni politycy Prawa i Sprawiedliwości przypominają zaś, że w poprzedniej radzie nadzorczej znalazło się miejsce dla Jarosława Charłampowicza z PO. Został on mianowany na to stanowisko jako przedstawiciel samorządu gospodarczego.

Oni dają gwarancję

Sylwia Jurgiel, rzeczniczka wojewody dolnośląskiego, pytana o to, czym kierował się Paweł Hreniak, mianując swoich przedstawicieli do rady nadzorczej WFOŚiGW, odpowiada, że ustawa nie wskazuje kryteriów wyboru kandydatów na członków rady nadzorczej.

- Ustawa wskazuje jedynie, że jeden z przedstawicieli wojewody ma reprezentować środowiska naukowe lub organizacje pozarządowe. Tym kandydatem był Piotr Maryński. Wojewoda powołał do rady osoby, które darzy zaufaniem i które mają wiedzę w zakresie działalności Funduszu. Zdaniem wojewody dają też gwarancję należytej kontroli nad tą jedną z ważniejszych instytucji na Dolnym Śląsku - odpowiada rzeczniczka wojewody.

Zobacz też: Uwaga! TVN: Polityk zmuszał żonę do prostytucji? "Mówił: brudna szmato, wypier... do burdelu"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zamiast ekologów - zaufani PiS. Zmiany w bogatej instytucji - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska