Zamiast folderów

Najwięcej danych można znaleźć na stronie Choszczna. Są na niej adresy firm i zakładów usługowych. Jest też informacja w języku niemieckim i angielskim. Drawno, Recz i Bierzwnik wolą się promować przez imprezy: Piknik nad Drawą, Kupiecki szlak czy też warsztaty muzyki dawnej.

Zamiast folderów

ZAJRZYJ I OCEŃ

- Według mnie wydawanie folderów i czasopism jest rodzajem promocji bierniej. Nasze kontakty i spotkania z przedsiębiorcami przynoszą efekty - chwali działalność wydziału promocji burmistrz Choszczna Ryszard Boratyński. Gmina wydaje też gazetę samorządową. Podobnie Drawno, Krzęcin i Recz.
- Gazet nie traktowałbym jako promocji, bo po pierwsze docierają tylko do lokalnej społeczności, a po drugie traktuje się je jako rodzaj tuby politycznej - mówi choszcznianin zajmujący się reklamą i promocją firm (nazwisko znane redakcji). Skarży się, że zamówień na materiały promocyjne ma jak na lekarstwo.

Dopiero zaczynają

W żadnej z sześciu gmin nie ma punktu informacji turystycznej. W księgarniach materiałów o gminach i powiecie jak na lekarstwo. - Zapotrzebowanie jest duże - zapewniają księgarze. Mieszkańcy to potwierdzają: - Nawet widokówek nie było. Musiałem użyć znajomości i nieźle się nachodzić, by zabrać ze sobą do Iraku trochę promocyjnych gadżetów - wspomina kpt. Jerzy Kladziński, który był na misji wojskowej.
- Wielokrotnie proponowałam naszym lokalnym przedsiębiorcom, by przynieśli trochę materiałów o firmie. Chętnie byśmy je zamieścili w folderach. Niestety bezskutecznie - mówi Dorota Miśkiewicz z magistratu w Reczu. Dodaje, że chociaż promocja jest droga, to jednak miasto jest w tracie opracowywania tzw. Marki Recza. Duże nadzieje mieszkańcy wiązali z utworzonymi w Krzęcinie, Reczu i Pełczycach Gminnymi Centrami Informacji. - A jest coś takiego? Za dwa dni finał WOŚP a na stronach magistratu ani słowa - mówi licealistka z Recza.