Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast neurologii powstanie geriatria

Janczo Todorow
- Martwi mnie to, że w nowym roku, jak nie będzie miejsca w wojskowym szpitalu, będę musiał jechać do innego miasta - mówi Zdzisław Pijanowski
- Martwi mnie to, że w nowym roku, jak nie będzie miejsca w wojskowym szpitalu, będę musiał jechać do innego miasta - mówi Zdzisław Pijanowski fot. Janczo Todorow
Od poniedziałku oddział neurologiczny Szpitala na wyspie może przyjmować tylko pacjentów w podeszłym wieku.

Reszta musi szukać ratunku w 105. szpitalu wojskowym, albo jechać do lecznic w Nowej Soli, czy Zielonej Górze.

Pomimo protestów pacjentów i personelu, zielonogórski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia odrzucił ofertę szpitala na zakontraktowanie neurologii. Złożył natomiast propozycję nie do odrzucenia - albo oddział geriatryczny, albo żaden.

Bez wyjścia

W tej sytuacji, szefostwo szpitala nie miało wyjścia. - W przeciwnym razie musielibyśmy zamknąć oddział i przepadłyby pieniądze z kontraktu - tłumaczy prezes szpitala Wiesław Olszański. - Teraz będziemy musieli przekształcić neurologię w geriatrię, przeznaczoną do leczenia ludzi powyżej 65 roku życia.

Młodsi mieszkańcy potrzebujący pomocy neurologicznej w nagłych przypadkach, będą musieli skorzystać ze szpitala wojskowego, a gdy będzie przepełniony, to z placówek w Nowej Soli lub Zielonej Górze.

Do tej pory neurologia w powiatowym szpitalu przyjmowała ok. tysiąca pacjentów rocznie. Teraz przynajmniej połowa z nich jest za młoda by tu leżeć.

Uciążliwa podróż

- Nie wyobrażam sobie, jak pacjenci z okolic Przewozu, np. z wylewami, wytrzymają podróż do Nowej Soli - zastanawia się ordynator neurologii Grażyna Sławińska. - A człowiek z wylewem powinien najpóźniej w ciągu trzech godzin trafić na oddział.

Lecząca się w szpitalu Gabriela Wanat z Żar załamuje ręce. - Jestem przerażona. Dla mnie podróż do Nowej Soli byłaby uciążliwa - mówi.

Zdzisław Pijanowski z Łęknicy, także się martwi. - Nie dostanę się na oddział geriatrycznego, bo daleko mi jeszcze do podeszłego wieku.

Geriatria w Żarach to pierwszy tego typu oddział w województwie lubuskim. Brakuje w nim na razie specjalistów. - Ale nadzór geriatry jest niezbędny, dlatego chcemy zatrudnić lekarza, który choć raz w tygodniu będzie u nas - zapewnia prezes Olszański.

Dodaje też, że dotychczasowy personel pozostanie w Żarach. - W oddziale geriatrycznym nadal będziemy leczyć pacjentów ze schorzeniami neurologicznymi - zaznacza G. Sławińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska