Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Zamiast pięknych szklanek, kupiłam bubel szkodliwy dla zdrowia. I jeszcze nie mogę odzyskać pieniędzy! - mówi pani Bożena z Sieniawy

Ilona Kaczmarek 68 324 88 18 [email protected]
- Myślałam, że picie kawy z tych kubków będzie przyjemnością. I co się okazało? Mało że są trujące, to jeszcze sklep chce zwrócić mi mniej pieniędzy, niż faktycznie na nie wydałam - mówi pani Bożena.
- Myślałam, że picie kawy z tych kubków będzie przyjemnością. I co się okazało? Mało że są trujące, to jeszcze sklep chce zwrócić mi mniej pieniędzy, niż faktycznie na nie wydałam - mówi pani Bożena. fot. Ilona Kaczmarek
Na wizyty w zielonogórskim markecie Auchan straciła już tyle nerwów i pieniędzy, że przyszła po pomoc do "GL".

- Ja na punkcie szklanek i kubków mam bzika. Takie ciekawe i ładne po prostu uwielbiam - mówi Bożena Zwierzchowska z Sieniawy koło Łagowa. To właśnie dlatego trzy miesiące temu kupiła w zielonogórskim Auchan trzy szklanki z kalkomanią Cappucino.

- Lubię pić kawę, to pomyślałam, że z takich będzie przyjemniej. Ale się zdenerwowałam, jak przeczytałam w "Gazecie Lubuskiej", że właśnie dokładnie te kubki są trujące, bo zawierają szkodliwe metale ciężkie! - przypomina sobie nasz artykuł z ostrzeżeniem głównego inspektoratu sanitarnego. Na pierwszej stronie z 26 marca podaliśmy za sanepidem, że wyprodukowane w Chinach i sprzedawane w całym kraju kubki zawierają kadm i ołów. Toksyczne pierwiastki, które po dostaniu się do organizmu mogą spowodować nawet uszkodzenie mózgu i wątroby. - Nie należy jednak panikować. Jeśli ktoś używał krótko takiego kubka, to raczej nie zachoruje - uspokajała Czytelników Elżbieta Matuszkiewicz, kierownik z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie.

Pani Bożena nie zastanawiała się jednak długo i pojechała do Zielonej Góry, żeby oddać felerne szklanki. - Ale ekspedientka w Auchan stwierdziła, że zwrotu nie zatwierdzi, bo nie mam paragonu. A ja się pytam, kto trzyma kwity na szklanki kupione trzy miesiące temu?

Pani Bożena przepychała się tak z panią z biura obsługi klienta, aż nie wytrzymała i wyciągnęła z torebki nasz artykuł, żeby sobie obsługa sklepu poczytała, co kryją kubki.

- Wtedy usłyszałam, że dostanę zwrot pieniędzy. Po 2 zł za każdy kubek, czyli w sumie sześć złotych. Tyle że ja za jeden płaciłam 5 zł! - denerwuje się kobieta. - Zaczęli mnie przekonywać, że ten towar już został wycofany i nie wiadomo, ile dokładnie kosztował. To śmieszna argumentacja, bo przecież w księgowości sklepu są papiery, a pod spodem kubki mają przylepione kartki z kodem kreskowym. Można sprawdzić ich cenę, ale trzeba chcieć. Ja doskonale pamiętam, że to było około 5 zł za kubek.

Po otrzymaniu skargi Czytelniczki interweniowaliśmy i w zielonogórskim Auchan, i w jego głównej siedzibie Schiever Polska. Katarzyna Theuss, asystentka prezesa zarządu Schiever Polska, przekazała nam, że klientka dostanie pieniądze i nie musi mieć paragonu. Wystarczy jej pisemne oświadczenie, że kupiła kubki w Auchan w Zielonej Górze, a dowód zakupu zgubiła. Pani Bożena pojechała więc od razu po zwrot pieniędzy. I co? Sklep znów przekonywał, że odda. Ale 2 złote za kubek. - To jest cena, jaką wzięliśmy z naszego systemu. Według nas cena tych szklanek wynosiła właśnie tyle - tłumaczy K. Theuss.

- Ojj... Już mi się nic nie chce - wzdycha pani Bożena. - Ja lubię ładne kubki i filiżanki. I nie kupuję bardzo tanich. Z pamięcią też u mnie wszystko w porządku... - mówi ze smutkiem.

Marcin Wujaszek z zielonogórskiej inspekcji handlowej tłumaczy, że w przypadku towaru niezgodnego z umową - a kubki niebezpieczne dla zdrowia właśnie takie są - sklep powinien zwrócić tyle, ile kosztowały. Cenę takiego towaru udowodnić można za pomocą paragonu. A ten pani Bożena wyrzuciła… - Może pomoże mi któryś z Czytelników "Gazety Lubuskiej", który też kupił te kubki w Auchan, ale zachował paragon? - prosi kobieta. - Czuję się oszukana, bo wiem, że płaciłam więcej. Ja naprawdę na punkcie szklanek mam bzika. I nigdy nie kupuję takich po 2 zł! Bez tego paragonu więcej już do sklepu nie pójdę. Nie chcę tych 6 zł. Bo na dojazdy do Zielonej Góry wydałam więcej niż to wszystko warte…

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska