Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast stypendium znany sportowiec z Mędzyrzecza może dostać nagrodę

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Bez finansowego wsparcia ze strony władz będzie mi i mojej rodzinie bardzo trudno - mówi Leszek Ćmikiewicz, niepełnosprawny sportowiec z Międzyrzecza.
- Bez finansowego wsparcia ze strony władz będzie mi i mojej rodzinie bardzo trudno - mówi Leszek Ćmikiewicz, niepełnosprawny sportowiec z Międzyrzecza. fot. Dariusz Brożek
Międzyrzeczanin Leszek Ćmikiewicz jest wielokrotnym mistrzem kraju w skokach wzwyż. Odbija się z prawej nogi, bo lewą amputowano mu po wypadku. Nie może jednak korzystać z gminnego stypendium. Burmistrz zapewnia, że docenia jego osiągnięcia i chce mu pomóc.

W 1999 r. L. Ćmikiewicz stracił lewą nogę. Teraz chodzi na metalowej protezie. Nie lubi jednak słowa ,,kaleka''. Dlaczego? \

- To krzywdzące określenie. Przynajmniej dla mnie. Ilu zdrowych mężczyzn w moim wieku skoczy wzwyż półtora metra. Ja na olimpiadzie w Atenach skoczyłem metr sześćdziesiąt dwa, choć mam tylko jedną nogę - mówi.

Międzyrzeczanin jest wielokrotnym mistrzem Polski w pchnięciu kulą, rzucie dyskiem i w skokach wzwyż. Startuje też w rzucie oszczepem, choć akurat tej dyscypliny nie trenuje już od kilku lat. Dwukrotnie reprezentował nasz kraj na paraolimpiadach. W Atenach wywalczył piąte miejsce w skokach, w Pekinie był dziewiąty w kuli i dysku.

Teraz przygotowuje się do Mistrzostw Świata, które odbędą się w styczniu w Nowej Zelandii. I boryka się z finansowymi problemami. Zwłaszcza, że władze gminy odebrały mu właśnie stypendium sportowe, z którego korzystał przez kilka ostatnich lat.

- Dostałem pismo w tej sprawie. Ponoć nie spełniam kryteriów - mówi rozżalony.

Inni jednak pomagają

Stypendium wynosiło 98 zł miesięcznie. Dla L. Ćmikiewicza to dużo. Raz na trzy miesiące dostaje 1,3 tys. zł renty. Musi z tego utrzymać siebie, bezrobotną narzeczoną Monikę i dwoje dzieci.

- Trzecie już w drodze, potrzebne więc będzie każdy grosz - mówi.

Decyzją władz miejskich rozczarowany jest wiceprzewodniczący zarządu Gorzowskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych Zbigniew Lewkowicz, trener L. Ćmikiewicza. Wysłał do międzyrzeckiego magistratu pismo w tej sprawie i liczy, że władze jednak zmienią decyzję.

- Wszystkie samorządy wspierają finansowo niepełnosprawnych sportowców. Wszędzie oceniają ich wysiłek i osiągnięcia. Zazwyczaj są to nagrody finansowe wynoszące nawet po kilka tysięcy złotych rocznie - przekonuje.

Jest za stary na stypendium...

Dlaczego miejscowe władze odebrały zawodnikowi stypendium? Niepełnosprawny lekkoatleta ma 36 lat, natomiast zgodnie z lokalnymi przepisami, stypendia przyznawane są najlepszym sportowcom, którzy nie ukończyli 21 roku życia. L. Ćmikiewicz otrzymywał je niezgodnie z uchwałą w tej sprawie, co wytknęli poprzednim władzom inspektorzy NIK podczas ubiegłorocznej kontroli w ratuszu.

Komisarz Marian Sierpatowski twierdzi, że nie może ,,naginać przepisów'', choć docenia osiągnięcia zawodnika. Czy zamierza mu pomóc? - Przygotuję projekt uchwały w sprawie nagród za osiągnięcia sportowe na arenie krajowej i międzynarodowej. Pan Ćmikiewicz będzie mógł wystąpić z wnioskiem o przyznanie takiej nagrody - zapowiada.

Rada będzie radzić

Projekt uchwały zostanie skierowany do powołanej ostatnio rady sportu, która jest organem doradczym komisarza.

- Jestem za tym, że należy pomagać wszystkim, którzy na to zasługują. W czwartek mamy posiedzenie rady sportu. Program jest napięty, ale poruszę ten temat na spotkaniu - zapowiada przewodniczący rady Jan Andrzej Pomesny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska