Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamknęli zamek pewnie na wiele lat

Beata Igielska
Wstępu na teren zamku wciąż bronią ostrzegawcze tabliczki i metalowa siatka
Wstępu na teren zamku wciąż bronią ostrzegawcze tabliczki i metalowa siatka fot. Beata Igielska
Prywatna spółka Jana Kulczyka ociąga się z remontem.

Turyści liczyli na atrakcje, miejscowi - na pracę. Tymczasem zamek nad jeziorem niemal od 10 lat jest zamknięty. Właściciele mają ambitne plany, ale nie wiadomo, kiedy je zrealizują.

W zamku kiedyś był elegancki hotel. Wraz z wielkim ogrodem gmina sprzedała go za 3,3 mln zł prywatnej spółce, której współwłaścicielem jest Jan Kulczyk. Obiekt został ogrodzony i oznakowany tabliczkami zakazującymi wstępu. Najpierw zaczął się remont, potem wszystko ucichło. Władze wciąż mają nadzieję, że zrobiły dobry interes. - Remont się przeciąga, ale niedawno był tu projektant z Kanady, więc może coś się ruszy - mówi burmistrz Mirosław Jaśnikowski.

Aż serce się ściska
Turyści są mniej optymistyczni. - W latach 80. spędzałem tu z żoną wakacje. Chciałbym wreszcie pokazać synom, jak tu było pięknie. Na razie mogą przez siatkę popatrzeć na brudne ściany i stertę cegieł na dziedzińcu - mówi Jan Korzycki ze Słubic. Z żalem o zamku mówił też mieszkaniec Międzyrzecza. - Aż serce się ściska. Bywam tu często, ale robotników nie widzę. A sezon za pasem - mówi mężczyzna (prosił o anonimowość).

Pretensje mają miejscowi. - Tyle się mówiło o nowych miejscach pracy i turystach. Zamiast rozwoju mamy stagnację - uważa Henryk Kargul, prezes Towarzystwa Miłośników Lubniewic.

Ma być luksusowo

Przedstawiciele spółki Centrum Zamek twierdzą, że właściciele na razie zainwestowali krocie w zabezpieczenie obiektu przed dewastacją i plany przebudowy, która musi być konsultowana z archeologiem i konserwatorem zabytków. Ile na to wydali? Tego przedstawiciele spółki nie chcieli zdradzić.

Od wiceprezes Agnieszki Bogdańskiej z biura operacyjnego spółki w Poznaniu dowiedzieliśmy się, że w obiekcie ma powstać nowoczesne centrum Medical - Spa. Ma ono przyciągnąć turystów z całej Polski i z Niemiec, którzy skorzystają z odnowy biologicznej i drobnych zabiegów chirurgii plastycznej.

- Park, restauracje i kawiarnia będą ogólnie dostępne - podkreśliła A. Bogdańska.
Kiedy będzie można zobaczyć efekty tych planów? Tego pani wiceprezes nie umiała powiedzieć. - To bardzo droga inwestycja, ale będziemy starać się o dofinansowanie z Unii Europejskiej. Przy tak wielkiej inwestycji trudno określić termin jej zakończenia - tłumaczyła A. Bogdańska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska