Zapłacimy za parkowanie w mieście?

Wraz z wiosną wraca temat braku miejsc postojowych w centrum miasta. - Jak już urzędnicy i sklepikarze przyjadą do pracy i zaparkują na uliczkach swoje samochody, zwykły człowiek nie ma szans znaleźć wolne miejsce - zaobserwował pan Kazimierz, który do Świebodzina przyjeżdża z sąsiedniej gminy, najczęściej na zakupy.

Od kilku lat trwają przepychanki między gminą a powiatem w sprawie uporządkowania parkowania. O ile Gmina Świebodzin wybudowała dwa duże parkingi i stworzyła wiele stanowisk do parkowania na różnych ulicach, to Powiat Świebodziński życia kierowcom nie ułatwia. Nie daje zgody na modernizację ulicy Wałowej, ani na stworzenie parkingu w fosie przy dawnym obiekcie SOSW. Jednak w tym roku ma się to zmienić. Jak nas poinformował starosta Zbigniew Szumski, wydział komunikacji w powiecie odpowiedzialny jest za znalezienie firmy, która opracuje możliwości i analizę ekonomiczną utworzenia płatnych stref parkingowych.

Temat miejsc postojowych był ostatnio przedmiotem posiedzenia zarządu powiatu. - Wariant maksimum to plan z częścią miejsc postojowych, które obejmą większą część miasta niż tylko ścisłe centrum, w tym także ulicę Piłsudskiego - tłumaczy starosta. - Są firmy wyspecjalizowane w Polsce i z takich chcemy skorzystać.

Harmonogram działań przyjęty przez starostwo ma być taki, że wybrana firma będzie miała za zadanie przygotować koncepcję, zasięg tej strefy oraz warunki korzystania z niej. Określi, czy będą to parkometry, czy też wskaże inne rozwiązanie.
Starosta, nauczony doświadczeniem, że nie wszystko co wymyślą urzędnicy jest akceptowane przez społeczność obiecuje, że opracowana koncepcja trafi pod konsultacje społeczne, niech wypowiedzą się mieszkańcy. - Dopiero na koniec tego procesu przedstawimy radzie miejskiej Świebodzina całą koncepcję.

Czyżby tym razem temat miał szansę na jakieś rozstrzygnięcie? - Przystępujemy do działania bez zbędnej zwłoki, mamy już namierzone firmy, pracownicy wydziału komunikacji zrobili rozeznanie - zapewnia Z. Szumski. Wspomina o możliwym rozwiązaniu w ramach tzw. partnerstwa publiczno - prywatnego, bo przecież ekonomiczny aspekt przedsięwzięcia nie jest bez znaczenia. - Kasę trzeba wyłożyć - mówi starosta. - Czy ona się zwróci? Trzeba oszacować, jaki będzie efekt ekonomiczny, żeby do tego nie dopłacać. Moim zdaniem strefa powinna działać tak, żeby do niej nie dopłacać.

Temat braku możliwości parkowania był sygnalizowany także na posiedzeniach komisji bezpieczeństwa wspólnie z policją.
Starosta uważa, że w tym roku problem powinien zostać rozstrzygnięty. Co wcale nie przesądza, że strefy płatnego parkowania w centrum powstaną. Bo jeśli liczyć się ma wynik ekonomiczny, to niekoniecznie może okazać się korzystny. Tymczasem warto zrobić krótki spacerek i zaparkować na pustym wciąż parkingu przy ulicy Wałowej.