Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapowiedzi w autobusach w Gorzowie to czasem żadna pomoc

(tr)
- Nie chcę cudów, tylko działającego systemu informacji głosowej - mówi Andrzej Mazur.
- Nie chcę cudów, tylko działającego systemu informacji głosowej - mówi Andrzej Mazur. Tomasz Rusek
Gorzowianin Andrzej Mazur widzi na jedno oko. I tylko trochę. Głosowe zapowiedzi przystanków w nowych autobusach MZK miały być dla niego pomocą. - Ale chyba coś nie wyszło - ocenia niepełnosprawny. MZK bije się w pierś.

Gorzowianin jest inwalidą pierwszej grupy. Widzi tylko na jedno oko, do tego obraz jest zawężony. - Zdarzyło mi się, że syna nie poznałem - przyznał nam wczoraj.

Komunikacją miejską jeździ często. I bardzo liczył, że jako pasażer będzie miał łatwiejsze życie, gdy rok temu MZK kupił 11 autobusów, po 800 tys. zł sztuka. Same nówki. Ale najważniejsze, że zostały wyposażone w system informacji głosowej. Rozwiązanie tyleż pomocne, co proste: kobiecy głos miał na każdym przystanku mówić, jaka to linia (na zewnątrz słyszeli to oczekujący na autobus), a wewnątrz wozu informować do jakiego przystanku wóz właśnie podjeżdża.

To miała być pomoc dla niewidomych, słabo widzących, ale też ludzi starszych czy przyjezdnych! Czyli dla tysięcy ludzi, a nie tylko niemal 500 niewidomych, bo tylu w mieście zapisało się do związku.

Na co skarży się Czytelnik? Co odpowiada Miejski Zakład Komunikacji? Czytaj w poniedziałkowym wydaniu ,,GL''

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska