Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapraszam do siebie do ratusza - powiedział burmistrz Żar Wacław Maciuszonek

Janczo Todorow
Mieszkańcy obecni na spotkaniu zadawali burmistrzowi wiele pytań.
Mieszkańcy obecni na spotkaniu zadawali burmistrzowi wiele pytań. Janczo Todorow
Nie wszystkim podoba się to, że po wielu latach starań, miasto zamierza zorganizować muzeum. Zdaniem przeciwników, ważniejsze są remonty chodników i ulic, budowa kanalizacji i nowej szkoły. Sprawa wyszła na jaw podczas środowego spotkania burmistrza z mieszkancami dzielnicy Lotnisko.

Jedna z mieszkanek (personalia do wiadomości GL) uważa, że w dzisiejszej dobie kryzysu ekonomicznego i szukania oszczędności sprawa muzeum nie należy do priorytetowym w mieście. - Jesteśmy wszyscy tu zebrani Polakami, a te ziemie do zakończenia drugiej wojny światowej należały do Niemiec. Polacy są na tych terenach dopiero od 1945 roku, czy w tej sytuacji jest takie duże zapotrzebowanie tworzenia muzeum? Czy nie lepiej, żebyśmy chodzili po wyremontowanych ulicach i chodnikach, a dzieci chodziły do porządnych szkołach, zamiast wydawać potężne pieniądze na muzeum? - pytała retorycznie na środowym spotkaniu burmistrza Wacława Maciuszonka z mieszkańcami dzielnicy Lotnisko.

- Muzeum jest potrzebne, jest spora grupa mieszkańców, która oczekuje od władz miasta jego organizacji. Jeżeli uda nam się przygotować środki finansowe, to możemy uzyskać dofinansowanie i zapłacimy zaledwie 15 proc. kosztów - ripostował burmistrz.
Ta sama mieszkanka podniosłą sprawę budowy nowego obiektu dla szkoły podstawowej nr 2. Powodem było stwierdzenie burmistrza, że koszt tej inwestycji wyniesie ok. 10 mln zł, a nie ponad trzy razy tyle, jak wcześniej szacowano. - Nie wierzę w to, że za taką kwotę można wybudować szkolę na miarę 21 wieku. Nie rozumiem też, dlaczego szkoła nie miałaby mieć kuchni. Przecież dzieci mają prawo otrzymywać dobre, ciepłe posiłki, a nie z cateringu - twierdziła.
- A jakim prawem na przygotowanie projektu szkolnego wydano 1 mln zł, zamiast 450 tys. zł? Można było go przygotować nawet za 200 tys. zł. Nadal twierdzę, że dobrą szkolę, rezygnując na razie z boiska, można postawić za 10 mln zł. Oczywiście, że nie każda szkoła musi mieć swoją kuchnię, jedna kuchnia może obsługiwać dwie szkoły - odparł W. Maciuszonek.

Obecni na spotkaniu mieszkańcy podniosły także sprawę zalewania niektórych ulic podczas obfitych opadów deszczu oraz kwestię budowy kanalizacji sanitarnej. - Mieszkańcy Mirostowic Dolnych nie chcą kanalizacji, a my chcemy - stwierdził jeden z mieszkańców.
- W projekcie budowy kanalizacji w mieście "wycięto" dzielnicę Lotnisko. Teraz walczymy o to, żeby to naprawić - zapewnił burmistrz.

Mieszkańcy obecni na spotkaniu mieli sporo uwag odnośnie stanu dróg i chodników. W niektórych miejscach dochodzi nawet do zapadnięcia jezdni. Towarzyszący burmistrzowi Rafał Fularski, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej w urzędzie miejskim zapewnił, że podczas remontu jezdni nie będzie stosowana tania technologia, a nawierzchnie będą zrywane przed położeniem nowych.
Mieszkańcy pytali także o gospodarce śmieciowej, o problemach z odbiorem śmieci budowlanych, prosili burmistrza o osobiście zapoznanie się ze stanem ulic i chodników na osiedlu. - Będę jutro i chcę zobaczyć jak to wygląda. Zapraszam także do siebie do urzędu, jeżeli ktoś ma jakieś uwagi - zapewnił W. Maciuszonek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska