Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żar leje się z nieba, a nie ma się gdzie kąpać? Kąpielisk u nas jak na lekarstwo

Dariusz Chajewski, olis
Mariusz Kapała
Kąpielisk, ale i tzw. miejsc okazjonalnie wykorzystywanych do kąpieli będzie jak na lekarstwo. Czyli tradycyjnie w regionie słynącym z jezior będziemy kąpali się na dzikich plażach...

Kąpielisko w Długiem koło Strzelec Kraj. to jedno z najbardziej popularnych w Lubuskiem, a przyciąga też turystów z Polski czy Niemiec. Największa w regionie plaża, czyste jezioro to raj dla wypoczywających i… problem dla tych, którzy kąpielisko utrzymują. Gmina tylko w zeszłym roku dołożyła do Długiego 100 tys. zł. A dokładnie dołożyła stowarzyszeniu, które zarządza kąpieliskiem.

Kąpielisko w Ochli będzie modernizowane:

- Myślę, że żadna gmina, przy tych kosztach, nie zdecyduje się urządzać kolejnych kąpielisk - mówi burmistrz Strzelec Mateusz Feder i dalej podlicza wydatki. Jeszcze w zeszłym roku 20 tys. zł poszło na naprawę pomostu. 120 tys. zł gmina ma już „zabukowane” na tzw. otwartą strefę aktywności, czyli siłownię pod chmurką czy plac zabaw. Około 200 tys. zł dołożyła do budowy porządnej leśnej drogi ze Strzelec, bezpieczniejszej dla rowerzystów niż zatłoczona krajówka nr 22, którą jedzie się na kąpielisko. Wydatki się nie kończą, a zyski są raczej symboliczne.

O zamieszaniu spowodowanym wyśrubowanymi przepisami, dotyczącymi kąpielisk, pisaliśmy już wiele razy. W skrócie to uchwała gminy, ratownicy, znad kąpieliska powinny być regularnie wywożone śmieci, a osoby je odwiedzający powinny mieć dostęp do sanitariatów. Przy każdym kąpielisku powinna być też łódź motorowa, dzięki której można szybko dotrzeć do osoby, potrzebującej pomocy… Furtką były miejsca zwyczajowo wykorzystywane do kąpieli. Od stycznia zastąpiły je tzw. miejsca okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli. Na utworzenie tych miejsc musi wyrazić zgodę rada gminy, po złożeniu odpowiedniego wniosku przez „organizatora”. Najgorsze, że owe okazjonalne kąpieliska mogą funkcjonować najwyżej 29 dni w roku kalendarzowym. Po tym czasie będą traktowane jako „dzikie”, bez badań wody i ratowników. Gmina Lubrza obfituje w piękne wody. Kąpielisko będzie miała jedno, nad jeziorem Niesłysz. „Okazjonalne” prawdopodobnie dwa. I tutaj wszystko rozbija się o pieniądze. Jak słyszymy stworzenie kąpieliska od podstaw, z pomostem, to jakieś 200 tys. zł. Tylko podciągnięcie już istniejącego do przepisów jakieś 30 tys. plus wydatki generowane na bieżąco.

- Szczerze mówiąc, kąpielisk powinniśmy mieć co najmniej szesnaście - przyznaje wójt lubuskiej perły, Łagowa Lubuskiego, Czesław Kalbarczyk. - Tego lata będziemy mieli jedno. Okazjonalnych nie organizujemy. To są pieniądze, w naszym przypadku ogromne. Te rozbudowane przepisy uderzają w nas wszystkich. Zastanawiam się, jaki jest sens wprowadzenia przepisów, które w praktyce nie są do wyegzekwowania.

Grzegorz Rydzanicz, dyrektor Międzyrzeckiego Ośrodka Sportu i Wypoczynku, ma na głowie modne kąpielisko nad jeziorem Głębokie, gdzie w sezonie musi być czterech ratowników, o innych wymogach nie wspominając. Dodatkowo ośrodek zapewnia plażowiczom różne atrakcje, choćby zajęcia dla dzieci. Wszystko darmowe i to się raczej nie zmieni. Dyrektor Rydzanicz jest realistą. Po pierwsze - jezioro to, można powiedzieć, dobro wspólne. Po drugie - pobieranie opłat za wstęp na plażę skończyłoby się pewnie wypoczynkiem „na dziko”.

Zobacz też: Magazyn Żużlowy "Tylko w lewo" - odcinek 12

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska