Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żaranka nie pali w domu, bo boi się, że jej piec wybuchnie

Janczo Todorow
- W ostatnich dniach dzieją się dziwne rzeczy z moim piecem - opowiada Krystyna Grajecka.
- W ostatnich dniach dzieją się dziwne rzeczy z moim piecem - opowiada Krystyna Grajecka. fot. Janczo Todorow
Krystyna Grajecka od kilku dni ma zimno w mieszkaniu. Ma kłopoty z piecem i kominem. Obawia się zaczadzenia.

Krystyna Grajecka zamontowała sześć lat temu piec. Zapewnia, że odbyło się to legalnie, w uzgodnieniu z Pekomem i zgodnie z wszelkimi zasadami bezpieczeństwa. Przez kilka lat paliła w nim bez problemu.

Kłopoty zaczęły się rok temu, kiedy kominiarz przestawił kobiecie przyłączenia do przewodów kominowych. Do nich jest podłączona również instalacja grzewcza sklepu, który znajduje się na parterze, pod mieszkaniem naszej Czytelniczki.

Czy gaz się cofa?

- Wtedy dostałam pismo od Pekomu, że mam przenieść piec w inne miejsce, do osobnego pokoju - opowiada żaranka. - Niby dlaczego, skoro piec został zamontowany w kuchni w uzgodnieniu z tą firmą i całkowicie legalnie? Dowiedziałam się, że właściciel sklepu pod moim mieszkaniem przygotowuje instalację gazową do ogrzewania, którą ma podłączyć do tych samych przewodów kominowych co i mój piec.

Od listopada w mieszkaniu czytelniczki zaczęły się dziać różne rzeczy. - Ciągle boli mnie głowa, w moim domu czuć czad, ostatnio wymiotowałam kilka razy. Coś niedobrego się dzieje z tymi kominami. We wtorek, kiedy ledwo rozpaliłam w swoim piecu, kaloryfery rozgrzały się gwałtownie, nigdy przedtem czegoś takiego nie było. Może z tej instalacji gazowej sąsiada ze sklepu cofa się do komina i mojego pieca - zastanawia się K. Grajecka.

Usuną usterki

Od kilku dni żaranka przestała palić, bo obawia się, że piec może wybuchnąć. - Mam uszkodzony kręgosłup od lat, poruszam się tylko na wózku inwalidzkim. Nigdzie nie wychodzę, siedzę cały czas w domu i wdycham czad. W środę moja opiekunka z PCK była świadkiem tego, co się dzieje z piecem - żali się Grajecka.

Zwróciliśmy się z tą sprawą do zarządcy, którym jest Zakład Wspólnot Mieszkaniowych. - Zaraz wysyłam kominiarza do mieszkania pani Grajeckiej. Sprawdzimy dokładnie co tam się dzieje. Jeżeli są jakieś nieprawidłowości w podłączeniu pieców do przewodów kominowych, to je usuniemy - zapewnił nas wczoraj Zygmunt Gruszczyński, zastępca kierownika ZWM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska