Sprawa wyszła od uczniów. Nikt ich do tego nie namawiał, nikt nie zachęcał. - Nie jestem zwolennikiem wprowadzania czegoś na siłę lub za karę. Jak młodzież chce, to trzeba z nimi dyskutować - przyznaje dyrektor ogólniaka Szymon Pyrcz.
Samorząd uczniowski popytał koleżanki i kolegów co sądzą o mundurkach. - Nikt nie miał nic przeciw - zapewnia przewodniczący szkolnego samorządu Łukasz Graczyk.
Wtedy o pomyśle powiadomili dyrektora placówki. Ten też nie widzi żadnego problemu z wprowadzeniem jednolitych strojów.
Podoba się różowy
Uczniowie nie chcą jednak, żeby ich mundurki były zwyczajne. Choć na razie nie uzgodnili jak mają wyglądać.
- Wszystko wskazuje, że będzie to jakaś elegancka i zarazem modna koszula - mówi Karolina Zagozdon. Pod uwagę brany jest też dodatek, np. krawat. - Jakiś taki modny, niekoniecznie zawiązywany pod samą szyją - dodaje Mateusz Borucki.
Kolor też jest cały czas ustalany. - Mnie się podoba różowy, jest modny, ale chyba tylko sezonowo - przyznaje Karolina.
Na pewno uczniowie przygotują kilka modeli. - Zostaną uszyte i zaprezentowane w gablocie na szkolnym korytarzu - tłumaczy dyrektor Pyrcz. Potem odbędzie się głosowanie nad tym, który model ma być wprowadzony.
Marzenie o tarczach
Uczniom pomysł z mundurkami bardzo się spodobał. - To spowoduje, że będziemy wyróżniać się na tle innych szkół, będziemy bardziej oryginalni - mówi Paweł Wokotrub.
Zdaniem wielu licealistów jednolite stroje wpłyną też na zwiększenie bezpieczeństwa. Pozwolą błyskawicznie odróżnić obcych kręcących się po szkolnych korytarzach. Dzięki temu zbędne będą identyfikatory. - Których i tak często zapominalibyśmy, do tego byłyby uciążliwe - przyznaje Łukasz.
Nauczyciele są przekonani, że mundurki wpłyną też na prestiż szkoły. - To jakby pewna forma elitarności w szkolnym środowisku, nie ma się tutaj czego wstydzić - wyjaśnia nauczyciel Tomasz Możejko. Do tego zdaniem pedagogów mundurki likwidują różnice. - Wszyscy są wtedy równi - mówią nauczyciele.
Za stroje zapłacą rodzice. Jak najtańszym zamówieniem zajmie się dyrektor Pyrcz. Zapewnia, że w mieście nie brakuje zakładów, które zajęłyby się ich uszyciem. Dyrektor ogólniaka po cichu przyznaje, że chciałby nawet powrotu szkolnych tarcz. - Jak wspaniale wyglądało się z tarczą naszytą na rękaw, to były czasy... - rozmarzył się wieloletni belfer.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?