Żarski biznesmen trafił do aresztu

Półtora tygodnia temu agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do żarskiej firmy. Przeszukali też dom przedsiębiorcy. Efektem ich działań było zatrzymanie obojga małżonków B., współwłaścicieli zakładu budowlanego. Małgorzata B. wyszła za poręczeniem majątkowym, Stefan B., decyzją sądu trafił za kratki na trzy miesiące.

Prokuratura twierdzi, że wyłudził on z banku 10 mln zł przedkładając fałszywe faktury w jednym z urzędów gminy na południu województwa, gdzie firma budowała sieć kanalizacyjną.
Zdaniem prokuratury Stefan B. przedstawił urzędnikowi tej gminy nieprawdziwe zaświadczenie o sprzedaży bankowi wierzytelności związanych z realizacją inwestycji. Poszkodowanymi są bank i gmina.

Według śledczych urzędnik zajmujący samodzielne stanowisko do spraw budownictwa i zamówień publicznych, ukrywał do zapłaty. Dlatego po kontroli CBA w urzędzie gminy w Lubrzy, on też trafił za kraty. Prokuratorzy nie chcą zbyt wiele mówić. Sprawa jest świeża i do weryfikacji jest wiele szczegółów.

Ryszard Skonieczek, wójt gminy Lubrza w powiecie świebodzińskim potwierdza, że pojawienie się CBA w jego urzędzie dla wszystkich było szokiem. Inwestycja opiewała na 34 mln zł, trwała od 2010 roku. Roboty zakończono pod koniec zeszłego roku.

- Rozliczyliśmy się co do złotówki, wszystko działa jak należy, prace zostały wykonane w terminie - wylicza wójt.- Ta firma wykonywała u nas wiele innych inwestycji i nigdy nie mieliśmy zastrzeżeń. Poszkodowani możemy się czuć wyłącznie moralne, bo gmina nigdy nie miała podpisanej umowy z tym bankiem, a wyprowadzenie takich pieniędzy nie wchodzi w rachubę. Zatrzymanie urzędnika, który dotąd naprawdę sumiennie wykonywał swoją pracę, rzuca jednak cień na naszą gminę.

Wygrywał w Żarach większość dużych przetargów

Żarski biznesmen za rządów SLD wygrywał w Żarach większość dużych przetargów. To on zbudował pływalnię Wodnik, potem w pobliżu kompleksu dobudował kręgielnię, lodowisko i restaurację. Ostatnim jego dziełem była najdroższa w historii miasta inwestycja - modernizacja al. Jana Pawła II w Żarach. Jej odbiór przypadł już jednak burmistrzowi Wacławowi Maciuszonkowi. Długo nie można było tego dopiąć na ostatni guzik. Kosztowało to miasto 11mln 300 tys. zł. Firma remontowała też ulice Górnośląską, Katowicką i Zwycięzców, za blisko 3 mln zł. Budowała sieci kanalizacyjne i Orliki, m.in. w Żarach, przy ul. Paderewskiego i w sąsiedniej gminie Lipinki Łużyckie. Stefan B. kilka lat temu podpisał w mieście intratny kontrakt na uzbrojenie działek przy ul. Tatrzańskiej, zrobił na tym 3 mln 657 tys. zł, a dziś wykupione są tam zaledwie dwie działki, na kolejnych dwóch postawiono rodzinkowe domy dziecka. Place nie mają wzięcia od pięciu lat, bo miasto życzyło sobie za każdy po 100 tys. zł. W końcu obniżono ceny, ale a teren dalej nie ma wzięcia.

Nazwisko biznesmena łączy się z opisywaną przez nas sprawą zatrzymania przez CBA wójta gminy Niegosławice, w listopadzie zeszłego roku. Wójt trafił za kratki za przyjęcie łapówki właśnie od żarskiego przedsiębiorcy, który na terenie gminy remontował drogi. Zadanie opiewało na 5,3 mln zł. Wójt zerwał umowę i wówczas nagrane przez biznesmena rozmowy znalazły się w posiadaniu CBA.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje