Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żarski opozycjonista w roku wyborczym

Janczo Todorow
- Nie będę zaskoczony, jeżeli mnie odwołają, jestem przygotowany na to - mówi Dariusz Grochla
- Nie będę zaskoczony, jeżeli mnie odwołają, jestem przygotowany na to - mówi Dariusz Grochla fot. Janczo Todorow
Po mieście krążą pogłoski, że lewica zamierza odwołać przewodniczącego rady miejskiej, dlatego, że pod koniec starego roku głosował przeciw uchwaleniu budżetu. - Nic takiego nie zamierzamy - zaprzecza szef klubu SLD w radzie miejskiej.

Wiadomość o zamiarach odwołania Dariusza Grochli z funkcji przewodniczącego rady miejskiej jest uporczywie kolportowana w ostatnim czasie po mieście. Plotce towarzyszy komunikat, że odwołanie miałoby być odwetem za to, że na sesji rady miejskiej Grochla, jako szef Stowarzyszenia Tobie i Miastu wraz z pozostałymi radnymi z tego ugrupowania głosował przeciw budżetowi miasta na 2010 rok.

- Wcale bym się nie zdziwił, gdyby mnie odwołano - twierdzi D. Grochla. - Przecież podczas głosowania nad budżetem miasta wyszło na jaw, że powstała nowa koalicja SLD - PO - Forum Samorządowe. I budżet został uchwalony głosami radnych tych ugrupowań. Jedynie radni klubu Tobie i Miastu byli przeciwni. Budżet w tym kształcie może sprowadzić przez kolejne lata spore kłopoty miastu. Nasze Żary wcale nie są bezpieczną wyspą, którą kryzys gospodarczy nie dotyczy. Jestem przekonany, że kłopoty będą, dlatego głosowałem przeciw temu projektowi - dodaje.

Według D. Grochli, projekt budżetu miasta był nie do przyjęcia. - Dlatego byłem bardzo zaskoczony, że w ostatniej chwili został jednak uchwalony - zaznacza.

Nad projektem budżetu głosowało dwudziestu radnych - 12 było za, siedmiu - przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Wśród przeciwnych było pięciu radnych Stowarzyszenia Tobie i Miastu oraz dwóch z Forum Samorządowego. - Nasze ugrupowanie było przeciwne zespołowo, natomiast radni Forum Samorządowego byli podzieleni - dodaje Grochla.

- To prawda, tylko ja i radna Joanna Issel głosowaliśmy przeciw budżetowi z naszego ugrupowania - przyznaje Zenon Oleszewski, szef klubu Forum Samorządowego przy radzie. - Ale tak ustaliliśmy, bo gdyby budżet nie został uchwalony, to Regionalna Izba Obrachunkowa zastosowałaby sankcje. Nic nie słyszałem, żeby szykowano odwołanie przewodniczącego rady. Zresztą nasze ugrupowanie nie będzie w to maczać palce, nie interesuje nas ta sprawa. To dziwnie, że przewodniczący rady przez trzy lata bratał się z lewicą, a teraz staje wobec niej w opozycji. W ten sposób szef rady stał się niewiarygodny, ale to, że głosował przeciw budżetowi nie jest powodem do odwołania go - zaznacza Oleszewski.

- Nic mi nie wiadomo o odwołaniu Grochli - mówi Aleksander Czerwonajcio, wiceprzewodniczący rady miejskiej i szef klubu radnych PO. - Pewnie szef rady widzi jakiś spisek, z powodu nie zaakceptowania budżetu. Dziwi mnie to, że radni z Tobie i Miasto głosowali przeciw, ale w zamian nie przedstawili żadnej innej propozycji. Przez trzy lata przewodniczący rządził miastem wspólnie z lewicą, a teraz w roku wyborów samorządowych nagle chce być samotnym opozycjonistą.

- Nie ma żadnej nowej koalicji - mówi radny Jerzy Węgier, szef klubu SLD przy radzie miejskiej. - Zresztą SLD w radzie nie jest w żadnej koalicji z jakimkolwiek ugrupowaniem. Podczas głosowania nad budżetem miasta była po prostu większość, a nie koalicja. Nie mamy zamiaru odwoływać pana przewodniczącego rady, dlatego, że głosował przeciwko budżetowi. Nie chcemy robić z niego męczennika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska