O tym, że za wywóz nieczystości mają płacić kilkakrotnie więcej niż do tej pory, mieszkańcy dzielnicy domków socjalnych, zwanej przez wszystkich "Ciechocinkiem", dowiedzieli się w maju.
Według informacji, jakie otrzymali od Zakładu Gospodarki Komunalnej, podwyżki miały obowiązywać od 2008 roku. - Wyszło więc na to, że nie dość, iż będziemy płacić więcej, to jeszcze jesteśmy zadłużeni, o czym nikt wcześniej nam nie powiedział - oburzali się lokatorzy kilkudziesięciu mieszkań przy Powstańców Wielkopolskich. - Prawo działało wstecz, a my nie mamy nic do powiedzenia. Musimy płacić i już!
Jak tłumaczył nam Edward Skobelski, prezes ZGM, takie działanie to efekt pracy Pekomu, który wcześniej zarządzał dzielnicą domków socjalnych. - Mieszkańcy płacili za wywóz tak, jakby byli podłączenie do kanalizacji miejskiej, a nie są. Szamba są opróżniane przez specjalną firmę, a to kosztuje więcej. Wcześniej Pekom się tym nie zajął, ale my nie możemy do tego dopłacać.
Bo nie ma kanalizacji
Jednak mieszkańców osiedla takie argumenty nie przekonywały. - Nie będziemy płacić - zarzekali się.
W piątek prezes ZGM zwołał zebranie ze wszystkimi lokatorami, na którym miał wyjaśnić przyczyny nagłych podwyżek.
Punktualnie o 12.00 pojawili się niemal wszyscy zainteresowani i z uwagą słuchali tego, co do powiedzenia miał E. Skobelski. - Już dwa lata temu pytaliśmy władze miasta oto, jak ten problem rozwiązać, żeby ZGM nie musiał dopłacać. Dostaliśmy wyraźną odpowiedź, że dodatkowymi opłatami należy obciążyć mieszkańców i właśnie to zrobiliśmy - tłumaczył zebranym.
- Nikt wcześniej nam o niczym nie mówił. Od dwóch lat wiedzieliście, że tak jest, ale nikt nas na to nie przygotował - oburzali się mieszkańcy.
Jest na to rada
Nieoczekiwanie na zebraniu pojawił się radny Franciszek Łuckiewicz, który zapewnił wszystkich, że nie będą płacić 15 złotych za wywóz ścieków. - Stawka wynosi 3,70, tak uchwaliła rada miasta i więcej nie można żądać od lokatorów. Nie można żądać od nikogo choćby o grosz więcej, niż zostało zapisane w uchwale. To jest wbrew prawu - przyznał. - To miasto powinno uregulować zaległe kwoty, a nie wy!
Słowa radnego wywołały burzę oklasków. - Na to czekaliśmy - przyznali zgodnie mieszkańcy "Ciechocinka". - Ale co teraz zrobić, jak mamy windykatorów na karku?
- Napiszcie pismo do komisji gospodarowania mieniem komunalnym, zajmiemy się tym - obiecał F. Łuckiewicz. - A jeśli ktoś będzie żądał od was zapłaty, sprawę skierujcie do sądu - poradził.
- Jesteśmy zadowoleni i przekonani, że jednak prawo jest po naszej stronie. Mamy nadzieję, że to koniec naszych problemów - przyznała Aneta Bonke, jedna z mieszkanek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?