Dziś w południe ambulans wiózł dwóch pacjentów z Przewozu do żarskiej stacji dializ.
Tuż przed Żarami auto wylądowało w rowie. Na szczęście pacjentom i sanitariuszowi nic się nie stało.
Na łuku drogi w pobliżu podżarskiego Olbrachtowa kierowca karetki nie opanował samochodu i wypadł z drogi. Auto wylądowało w rowie. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, zwrócili uwagę na zachowanie 39-letniego Wojciecha P., kierowcy ambulansu. Ich podejrzenia okazały się słuszne - badanie wykazało, że kierowca miał w wydychanym powietrzu 1,8 promila alkoholu.
- Przewożonym osobom na szczęście nic się nie stało, żarskie pogotowie bezpiecznie przewiozło ich na stację dializ - informuje Kamila Zgolak - Suszka, rzecznik prasowy żarskiej policji. - Kierowcy za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi natomiast kara nawet dwóch lat więzienia i utrata prawa jazdy.
Karetka, która uległa wypadkowi, nie należy do żarskiego pogotowia. Przyjechała z Nowej Soli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?