Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żary: Miasto nie odda swojego przedszkola

Lucyna Makowska 697 770 399 [email protected]
- Niech pani dyrektor poczeka, aż wybudujemy nową szkołę - radził radny Dariusz Grochla (w środku). - Wówczas może kupić jeden ze starych budynków, wyremontować go i założyć prywatne przedszkole
- Niech pani dyrektor poczeka, aż wybudujemy nową szkołę - radził radny Dariusz Grochla (w środku). - Wówczas może kupić jeden ze starych budynków, wyremontować go i założyć prywatne przedszkole Lucyna Makowska
Podczas wtorkowej sesji radni nie zgodzili się na likwidację przedszkola nr 1 i prywatyzację placówki. Pod uwagę wzięli dobro dzieci z mniej zamożnych rodzin.

Wiceburmistrz Edward Łyba przekonywał, że obiekt nadal będzie własnością miasta. Ostro skrytykował też dyskusje na prywatyzacji, na łamach prasy. - To niedopuszczalne - oburzał się! - Rodzice nie powinni o tym wiedzieć, dopóki nie zapadnie decyzja. P co ich niepokoić? Radni uznali, że publiczna dyskusja jest konieczna. Powodów było kilka. Ich zdaniem prywatyzacja oznaczałaby uszczuplenie miejsc w przedszkolach dla najmłodszych mieszkańców Żar. A co roku brakuje ich dla 150 dzieci.
- Do niepublicznego przedszkola mogą uczęszczać również te z ościennych gmin - wyjaśniał radny Franciszek Wołowicz. - Musimy działać na rzecz rozwoju oświaty w mieście, a nie załatwiać potrzeby innych gmin.

Radni krytycznie odnieśli się do pomysłu tworzenia prywatnego biznesu na majątku gminy. Z takim wnioskiem do urzędu zwróciła się Ewa Tabaczyńska, dyrektorka przedszkola nr 1. E. Łyba tłumaczył, że będzie to tańsze rozwiązanie dla miasta, które do prywatnej placówki nie będzie dopłacało 100, a 75 procent subwencji. - Skoro z założenia nauczyciele i dyrektorzy mogą pracować dłużej, za mniej, gwarantując lepszą jakość usług, dlaczego teraz placówki są tak kosztowne? - dopytywał radny Józef Szczotka. - Zwolnijmy obecną obsadę!

Lewica jest przeciwna tak przygotowanej prywatyzacji

Radych nie przekonało nawet założenie, że nie będzie pobierane czesne, na czas zawarcia umowy, czyli na 5 lat. - Może na początku nie będzie opłat, ale na dłuższą metę to nie jest możliwe. Lewica jest zdecydowanie przeciwna tak przygotowanej prywatyzacji - grzmiał F. Wołowicz. - Nie przekonuje nas nawet to, że dyrektorka ma za sobą rodziców i personel. Gdybym był złośliwy, mógłbym powiedzieć o uwłaszczeniu nomenklatury majątkiem narodowym.
Radni większości klubów byli zgodni co do tego, że nie dopuszczą do oddania w prywatne ręce budynku, w który co roku pompowali setki tysięcy złotych na remonty.
E. Łyba przekonywał, że obiekt nadal będzie własnością miasta.
- Czy przez prywatyzację mamy rozumieć zapis strategii oświaty, o stwarzaniu warunków lepszego rozwoju placówkom - pytał radny Dariusz Grochla?

Radny pochwala inicjatywę dyrektorki, jednak sugeruje, by poczekała do przyszłego roku, gdy miasto zakończy budowę nowej szkoły podstawowej nr 2. Wówczas mogłaby zagospodarować budynek obecnej szkoły, na potrzeby niepublicznego przedszkola.
Za zamiarem likwidacji publicznej placówki i przekształcenia jej w prywatną zagłosowało 4 radnych, 16 było przeciw. E. Tabaczyńska, przysłuchiwała się dyskusji, ale nie pokusiła się o komentarz. Wychodząc, rzuciła tylko za siebie, w stronę radnych: to koniec!

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska