Żary: Stare komórki ważniejsze od nowej drogi?

Zawiadomili nas o tym sami żaranie. - Jak to możliwe, że powstaje nowa ulica i zaraz należy zmieniać jej lokalizację, aby ominąć stare, szpecące komórki? Po co je tam zostawiać - zastanawiają się mieszkańcy.
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście jezdnię oraz chodniki na nowym trakcie zwężono, tylko po to, żeby zostawić w starym miejscu komórki z czasów przedwojennych. - Dla mnie to jest jeden wielki niewypał - oburza się Anna Trojak, mieszkanka pobliskiej kamienicy. - Jeszcze na początku inwestycji komórki trzeba było zburzyć, a nie zwężać drogę. Te budowle tylko szpecą okolicę. Jak to możliwe, żeby w centrum miasta zostawić takie ruiny, jeszcze na dodatek na dachu tych komórek rosną chwasty. A pewnie jest już za późno na wyburzenie - dodaje żaranka, która proponuje, żeby komórki chociaż trochę odremontować i pomalować, tak aby poprawić ich wygląd.

- Bardzo mnie to dziwi. Nie wiem jak to się stało, że pozostawiono takie ruiny, a nową drogę zwężono - komentuje Andrzej Kmiecik, lokalny artysta rzeźbiarz. - Przecież to ścisłe centrum miasta, buduje się nowy trakt, a pozostawiono obok niego zrujnowane obiekty. Jak te brzydkie komórki będą wyglądały przy nowej nawierzchni ulicy i nowych chodnikach? Nie wyobrażam sobie tego.
- Mieszkańcy pobliskiego budynku nie mają piwnic, więc korzystają z tych komórek - tłumaczy zastępca burmistrza Żar Jacek Niezgodzki. - Gdybyśmy je zburzyli, nie mieliby gdzie przechowywać opału na zimę. Musielibyśmy zbudować nowe, a to są znaczne koszty. Ponadto miejsca tam jest zbyt mało, żeby komórki postawić dalej od nowej drogi. Teraz nie ma innego wyjścia, będziemy musieli wyremontować te komórki, żeby ich wygląd nie raził przechodniów.
J. Niezgodzki tłumaczy, że odstąpiono od zburzenia komórek, bo obawiano się protestów. - Ostatnio z powodu protestu właścicieli garaży, opóźniono prawie o pół roku rozpoczęcie modernizacji al. Jana Pawła II - zaznacza zastępca burmistrza.