Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarządca remontowanej autostrady chce zamknąć bar przy drodze

Tomasz Hucał
- Parkingu nie remontowali od lat. Same w nim dziury. Teraz jeszcze zjazd chcą nam zamknąć. A to oznacza likwidację baru - opowiada Edmund Król.
- Parkingu nie remontowali od lat. Same w nim dziury. Teraz jeszcze zjazd chcą nam zamknąć. A to oznacza likwidację baru - opowiada Edmund Król. fot. Mariusz Kapała
- Zainwestowaliśmy tu mnóstwo pieniędzy, a teraz chcą nas odciąć od autostrady. A to będzie koniec naszej Zatoki Leśnej - załamują ręce jej właściciele. Baru przy autostradzie w okolicach Trzebiela chcą bronić kierowcy, którzy zapowiadają blokadę autostrady.

Siedem kilometrów po przekroczeniu granicy niemiecko-polskiej trafiamy do zajazdu przy mocno dziurawym parkingu. - To nie nasz parking, tylko Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Nic na nim nie robią. Sam musze tu nawozić kamienie i łatać ich dziury - denerwuje się Edmund Król, który wraz z żoną prowadzi Zatoczkę Leśną. - Będzie już ze dwanaście lat jak tu jesteśmy.

- I w tym czasie drogowcy zjawili się może ze trzy razy by połatać parking. Ale wyjazd to już dawno chcieli nam zamknąć - dodaje pani Czesława Król.

Oczka wodne pękają

Parking dziurawy, ale teren Państwa Król jest uroczy. Mnóstwo zieleni, oczka wodna, kamienie, drzewka, nawet trzcina rośnie. - Przywiozłem ją specjalnie z Chorwacji - mówi z dumą pan Edmund. Widać, że włożył w to miejsce sporo energii. - Od zera tu wszystko robiłem, nasadzenia, oczka wodne - wylicza, oprowadzając nas po terenie dzierżawionym od nadleśnictwa.

Ale ostatnio już nie upiększa tego miejsca. - Kamienie w oczku wodnym pękają od ogromnego ruchu po tym dziurawym fragmencie autostrady - przekonuje E. Król.

- A poza tym po co inwestować, skoro dostaliśmy pismo z GDDKiA, że z chwilą rozpoczęcia prac na południowej nitce autostrady zamykają zjazd do naszej zatoczki. Na zawsze - dodaje podłamana pani Czesława. - Pewnie chcą na tym położyć łapę, bo myślą, że tu wielkie pieniądze się robi. A my na kredytach jedziemy, pracujemy od rana do nocy.

Przypomnijmy, że przebudowa południowej nitki autostrady jest w planach od lat. Wciąż tylko w planach. Państwo Król zwrócili się do zielonogórskiego oddziału GDDKiA z prośbą o informację, kiedy zacznie się budowa. Do dziś nie dostali odpowiedzi.

Kierowcy grożą blokadą

Poprosiliśmy więc o nią my. Zapytaliśmy także o powód zamknięcia zjazdu do zatoczki. - Planowana przez nasz oddział przebudowa jezdni południowej drogi krajowej nr 18 ma na celu dostosowanie jej do parametrów autostrady. A wjazd i wyjazd na autostradę możliwy jest wyłącznie poprzez węzły drogowe - wyjaśnia nam Anna Jakubowska, rzeczniczka zielonogórskiej GDDKiA. - Dlatego wszystkie zjazdy, poza węzłami, zostaną zlikwidowane.

A. Jakubowska tłumaczy, że po przebudowie do wypoczynku lub też skorzystania z usług, jakie prowadzą państwo Król, przeznaczone na autostradzie będą Miejsca Obsługi Podróżnych. - A co pisma od państwa Król z zapytaniem o remont, to żadnego nie otrzymaliśmy - przekonuje rzeczniczka. Jednocześnie informując że prace remontowe powinny ruszyć ok. lipca 2011 r.
- Natychmiast po piśmie od Dyrekcji zapytaliśmy o terminy - zapewniają Edmund i Czesława Król. - A co do zjazdu to tak łatwo się nie poddamy.

Właściciele baru pokazują nam zeszyt z wieloma wpisami kierowców, szczególnie ciężarówek, chwalących sobie to miejsce. - Jak trzeba będzie to zablokujemy drogą na kilka dni i może zrozumieją temat - czytamy w kilku wpisach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska