Pogranicznicy z oddziałów podlaskiego i lubuskiego wspólnie uderzyli na dwie nielegalne fabryki papierosów w środę. Jedna znajdował się w Kożuchowie, druga w Dobiegniewie. Zabezpieczono kompletne linie produkcyjne do wyrabiania papierosów oraz półprodukty takie jak krajanka tytoniowa, filtry, bibułki i opakowania.
Prokurator stawia zarzuty
Zatrzymano trzech Polaków związanych z nielegalną produkcją papierosów. Podejrzani pochodzą z województwa lubuskiego. - Usłyszeli między innymi zarzutu działania w zorganizowanej grupie przestępczej - informuje Janusz Kordulski rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku, która nadzoruje śledztwo.
W sumie zatrzymano 12 osób podejrzanych o nielegalna produkcję papierosów. Wśród nich są obywatele Azerbejdżanu i Ukrainy, który byli wykorzystywani jak niewolnicy do produkcji lewych papierosów.
Szajka usłyszała też zarzut rozpoczęcia produkcji wyrobów tytoniowych bez zgłoszenia w urzędzie celnym. Zarzucono im nielegalną produkcję papierosów oraz wprowadzenia w błąd klientów sprzedając podrobiony produkt pod marką marlboro. W sumie grupa wyprodukowała przynajmniej 6,5 mln sztuk papierosów wartych ponad 3 mln zł. Szajka odpowie również za przemyt do kraju 15 ton krajanki tytoniowej.
Grupa był doskonale przygotowana do handlu lewymi papierosami. Były pakowane w kartoniki z oryginalnym logo marlboro. Tytoń owijano w bibułę ze znakiem znanej marki.
Lewe fabryki
Fabryka w Kożuchowie działała w oficjalnie nieczynnym już magazynie po byłej stolarni. Produkcja lewych papierosów była przygotowana bardzo starannie. Wewnątrz obiektu przygotowano pomieszczenia socjalne dla cudzoziemców, którzy przez wiele miesięcy pracowali w nieludzkich warunkach.
Byli zmuszani wręcz do niewolniczej pracy. - Jeden z nich powiedział, że od grudnia ubiegłego roku nie wychodził z pomieszczenia - mówi mjr Anna Wójcik, rzeczniczka prasowa Komendanta Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. W pomieszczeniach nie było okien. Ludzie nie żadnego kontaktu ze światem zewnętrznym. Prawdopodobnie nie dostawali żadnego wynagrodzenia. Ich praca była traktowana jak niewolnicza.
W nielegalnej fabryce w Kożuchowie znaleziono ponad 30 tys. kartonów podrobionych papierosów marlboro. Zostały wstępnie wycenione na blisko 3 mln zł. Pięć ton krajanki tytoniowej, do potencjalnej produkcji 5 mln sztuk papierosów ma łączną wartość ok. 2,3 mln zł. Maszyny do produkcji papierosów są warte ok. 1,1 mln zł. To wycena pracowników polskiego przedstawicielstwa Phillip Morris.
Fabryka zlikwidowana w Dobiegniewie ukryta była w ogrodzonej i specjalnie przebudowanej chlewni. Tam również zabezpieczono maszyny do produkcji papierosów i pieniądze. Około 140 tys. zł gotówki było ukryte w bagażniku samochodu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?