W sobotę 72 przyrodników z kilku krajów liczyło nietoperze zimujące w podziemiach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. - Nie mamy jeszcze ostatecznych wyników. Trwa analiza danych zebranych przez poszczególne grupy. Wiadomo jednak, że nietoperzy jest o kilka tysięcy więcej, niż przed rokiem - poinformował nas dziś w południe dr Tomasz
Kokurewicz, który kierował badaniami.
Poniemiecki bunkry w okolicach Międzyrzeczu i Lubrzy to największe w Unii Europejskiej zimowe siedlisko skrzydlatych ssaków. Od kilku lat ich liczba jednak powoli spadała. W 2008 r. hibernowało tam 37 tys. 693 tych skrzydlatych ssaków, natomiast przed rokiem już tylko 27 tys. 215.
- Wzrost liczby to efekt uszczelnienia systemu. Przed rokiem wchodził tam, kto tylko chciał, choć to teren rezerwatu. Teraz wejścia były zamknięte. To efekt działań podjętych przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim oraz władze samorządowe gmin Lubrza i Międzyrzecz - mówi Kokurewicz.
Dziś i jutro przyrodnicy będą liczyć nietoperze w kilkunastu bunkrach, które nie są połączone korytarzami z tzw. centralnym odcinkiem MRU. Wspiera ich 13 ratowników medycznych z Kalisza i Poznania, przewodnicy po MRU oraz miłośnicy tych fortyfikacji ze stowarzyszenia Panzerwerk7 z Międzyrzecza.
W MRU zimuje kilkanaście spośród 25 krajowych gatunków nietoperze. Niektóre potrafią pokonać nawet 260 km., żeby zapaść w sen zimowy w poniemieckich bunkrach. Przyciąga je stała temperatura (oscylująca w granicach 10 stopni Celsjusza) oraz wysoka wilgotność. Dlatego w 1980 w północnej części umocnień utworzono rezerwat Nietoperek, który w 1998 r. rozszerzono na całe podziemia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?