Dzięki zespołowi oraz władzom miasta, które wybudowały piękną halę i cały czas wspierały koszykówkę, Zielona Góra bardzo zyskała na sportowym znaczeniu w kraju. Stało się tak za sprawą telewizji, która pokazywała świetnie kibicujących fanów i gorące mecze z udziałem naszej drużyny. Gdyby jednak Zastal zajął miejsce pod koniec dziesiątki, nie zaprezentował nic wielkiego, to mówienie o boomie na basket w Zielonej Górze byłoby nadużyciem. Na szczęście mieliśmy bardzo fajny zespół, prowadzony przez dobrych szkoleniowców, a działacze po roku funkcjonowania w PLK przestali być postrzegani jako ludzie, którzy nagle wtargnęli na koszykarskie salony.
Podstawą tegorocznych sukcesów było zatrzymanie Waltera Hodge'a. Portorykański rozgrywający okazał się prawdziwym przywódcą zespołu. Ale też bardzo fajnym człowiekiem, showmanem i gwiazdą, w dobrym tego słowa znaczeniu.
Więcej przeczytasz w sobotnio-niedzielnym papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?