- Nie mamy jak dojść do własnych domów, chyba, że w gumowcach - skarżyli się mieszkańcy jeszcze kilka miesięcy temu. - Nawet karetki mają problem, żeby tędy przejechać.
Kiedy pojechaliśmy na miejsce, auto tonęło w błocie. Wszędzie były wielkie koleiny i dziury. Nawierzchnia wysypana była żużlem. Przy tej drodze stoi kilkanaście domów. - Jesienią, zimą i wiosną jest najgorzej, ale i latem się kurzy - zapewniali mieszkańcy. - Składamy petycje od lat, ale w gminie nikt nas nie słucha.
Wtedy wójt obiecał, że może znajdzie jakiś sposób na wyrównanie nawierzchni tej drogi, przy której mieszka dziewięć rodzin. - Niestety, w budżecie na 2009 rok nie mamy pieniędzy na jej utwardzenie - powiedział. - Na drogi mamy zaledwie 183 tys. zł, w tym są także pieniądze na ich zimowe utrzymanie. Jak je rozdzielić? Jeśli chodzi o drogi, to jest w gminie wiele spraw do rozwiązania, ale wciąż brakuje pieniędzy.
Teraz droga wygląda inaczej, jest wyrównana, zniknęły wielkie dziury. Czy zmiana podoba się ludziom? - Nie wierzę, że będzie lepiej - powiedziała nam jedna z mieszkanek. - Ona jest za wysoko usypana, woda będzie się nam wlewać do domów.
Jak mówi wójt Andrzej Krzemień, doga dostała teraz podkład, dzięki któremu będzie mogła zostać zagęszczona, nałożony zostanie tzw. kliniec. - Nie zrobimy jednak tego w tym roku, bo nie ma na to funduszy, nie chcę obiecywać jakiejś daty, ale postaram się, by było to najszybciej jak tylko można - zapewnił.
- To nie wygląda tak jak trzeba - mówi mieszkańcy domów przy tej drodze. - Ciągle musimy słuchać, że nie ma pieniędzy i żyć w takich warunkach.
- Zrobiliśmy ile się dało, dojazd jest - mówi wójt. - Teraz ludzie powinni dać coś z siebie i samemu wyrównać sobie lub podsypać wjazd na własne posesje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?