Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaszli od tyłu

DANUTA KULESZYŃSKA (68) 324 88 43 [email protected]
Najbardziej agresywny był Mariusz S. W piątek przesłuchiwała go policja.
Najbardziej agresywny był Mariusz S. W piątek przesłuchiwała go policja. Ryszard Poprawski
Mariusz ma 21 lat i spokojną twarz. Nie wygląda na mordercę. Ale to on był najbardziej agresywny, gdy ze wspólnikiem zabijali staruszkę w Bytomiu Odrz.. Teraz jest w szoku. Nie wie, jakim cudem policja wpadła na ich ślad. Przecież akcję zaplanowali ze szczegółami.

- To majstersztyk i ogromny sukces nowosolskiej policji. Jestem dumny z naszych chłopaków - tak o swoich podwładnych mówi inspektor Marek Przybył, komendant powiatowy. I dodaje: niejedna policja na świecie szczyciłaby się takim osiągnięciem.
A osiągnięcie nie byle jakie: w niespełna miesiąc od zabójstwa, policjanci wpadli na trop morderców. Zadecydował o tym pewien tajemniczy szczegół. I mrówcza robota "kryminalnych".

Zaszli od tyłu

To było w lipcu. Mieszkańcy Bytomia przeżyli szok. W nocy z 10 na 11 ktoś zamordował Marię Z. Miała 84 lata, żyła samotnie w dużym domu, na skraju miasteczka. Spokojna, uczciwa, łatwowierna. - Ostatnio rzadko wychodziła z domu, ale chętnie otwierała drzwi innym, bo lubiła rozmawiać z ludźmi - taką Marię Z. zapamiętała jej najbliższa sąsiadka Janina Gurgacz.
W piątek policyjnym fordem mondeo, który na co dzień tropi drogowych piratów, jedziemy na miejsce zbrodni. Za kierownicą komisarz Rafał Szydzik, obok inspektor Przybył. - Dlaczego ludzie zabijają? Motywy są różne - mówi komendant. - Zwykle z chęci zysku. Tak było w Bytomiu.
Piaskową drogą dojeżdżamy pod parterowy dom. Skromny, średniej wielkości. Drewniany ganek, w oknach białe firany. Posesja ogrodzona płotem z siatki. Od pewnego czasu w domu mieszka mężczyzna w średnim wieku. To siostrzeniec zamordowanej. Nie chce z nami rozmawiać. Przyjechał ze Śląska. Zamierza sprzedać posiadłość ciotki. Mężczyzna prowadzi nas na tyły domu. Za płotem rozciągają się pola. - Przez to okno sprawcy dostali się do środka - pokazuje komendant. - Rozcięli kraty i weszli do łazienki. Działali z premedytacją, a całą akcję szczegółowo zaplanowali.

Jak z filmu

Sprawców jest trzech: Mariusz (lat 21), Henryk (47) i jego zięć Adam (ok. 30). W Bytomiu pojawili się w lutym. Przyjechali z Wielkopolski, zajmowali się handlem. Pukali od drzwi do drzwi i oferowali towar. To była przykrywka. Tak naprawdę wyszukiwali starsze, samotne i zamożne osoby, potencjalne ofiary. Maria Z. wpuściła ich do domu, poczęstowała kawą. Przechwalała się różnymi kontaktami, sprawiała wrażenie kobiety zamożnej. To ją zgubiło. Zabójcy wrócili pięć miesięcy później, 10 lipca. Napad opracowali ze szczegółami. - To dobry scenariusz na film kryminalny - mówi komisarz Szydzik.
Zabrali ze sobą ubrania na zmianę i buty. Wzięli nożyce do cięcia krat, sznurek do wiązania ofiary i pończochy na twarz. Po drodze, na stacji CPN, kupili gumowe rękawice. Na czatach został Adam F. Przez okno do łazienki włamali się Mariusz i Henryk. Staruszka była w kuchni... Już po wszystkim przebrali się, a rzeczy użyte podczas zbrodni wrzucili do Odry.
Aspirant Dariusz Nowaliński pokazuje policyjny materiał z oględzin miejsca zbrodni. W drzwiach, między lodówką a kuchenką leży staruszka. W kałuży krwi. Rozwiane siwe włosy, ręce skrępowane sznurkiem, zakneblowane usta. Skurczona, w pidżamie i kamizelce... Wokół rozrzucone rzeczy... Mordercy zabrali niewiele ponad 200 zł.

Drobny szczegół

Przez miesiąc śledztwo stało w miejscu. Badano wszystkie ślady zebrane z miejsca zbrodni. Wydawało się, że ujęcie sprawców będzie niemożliwe. - I tylko jeden drobny szczegół naprowadził policjantów na ślad - mówi prokurator Katarzyna Wojciechowska, która nadzoruje dochodzenie. - To ich zasługa. Ale też nad tą całą sprawą czuwał palec Boży.
O jaki "ślad" chodzi? Tajemnica dochodzenia.
W piątek Mariusz S. był przesłuchiwany. Młody, pogodna twarz, czarna markowa bluzka, czarne dżinsy. Ręce skute czarnymi kajdankami. Nie wygląda na mordercę.
- Żaden zabójca na mordercę nie wygląda - konkluduje prokurator Wojciechowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska