Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatoczka wyborcza na bis

(msz)
Andrzej Rochmiński przy nowej zatoczce
Andrzej Rochmiński przy nowej zatoczce msz
- Czemu wójt Babul przesunął przystanek? - pyta Andrzej Rochmiński, rywal Marka Babula w walce o fotel włodarza. Zdaniem Rochmińskiego to niegospodarność.

- Stara zatoczka była lepsza. Wystarczyło ją utwardzić, upiększyć. Ale wójt zrobił nową - denerwuje się Władysław z Bronkowa, pijąc kawę u Andrzeja Rochmińskiego, byłego wójta gminy Bobrowice, członka PiS, kandydata w tegorocznych wyborach do fotela włodarza z własnego komitetu.

Władysław ma konia i wóz. - Wjadę raz, drugi, będą w zatoczce dziury - martwi się. - Ja myślałem, że tam autobusy ładnie zawrócą. A one muszą cofać. Matki starsze dzieci odprowadzają na autobus, młodsze lecą na plac zabaw. Kierowca nie zauważy, przejedzie - Władysław w tym momencie niepokoi się o wnuczkę. - Na mój chłopski rozum spartolili robotę. Śmiechu warte.

Zobacz też: Kandydaci na prezydentów, wójtów i burmistrzów w Lubuskiem (pełna lista)

Stara zatoczka

Kawę u Rochmińskiego pije też Olga Kucharczyk sołtyska Bronkowa, kiedyś radna, która z Rochmińskim zna się bardzo dobrze. Na stole leży mapa. Centrum Bronkowa to świetlica i trzy działki dokoła. Na jednej, sprzedanej gminie przez mieszkańca, była stara zatoczka autobusowa. Na drugiej, należącej do gminy, są krzaki i plac zabaw. Na trzeciej, do której prawa rości sobie sołtyska, stanął nowy przystanek. I właśnie o tę działkę sołtyska i Rochmiński mają wielkie pretensje do gminy i do obecnie urzędującego wójta Marka Babula.

Starą zatoczkę postawił 10 lat temu Rochmiński, wtedy wójt. Teren kupił od wspomnianego gospodarza, dziś prezesa klubu piłkarskiego, założonego przez Rochmińskiego. Po latach przy starej zatoczce ów gospodarz ruszył z budową domu i okazało się, że działka, którą częściowo sprzedał gminie, jeszcze za Rochmińskiego, należy nie do niego, a do jego matki.

- Błąd popełniono w 1997 roku w urzędzie rejonowym - kontynuuje Rochmiński. - Rozpoczął się proces z urzędem. Gospodarz chciał mieć wyjazd z budowy na drogę. Chciał skorzystać z terenu, który wcześniej odsprzedał gminie. I wójt Babul na to nie wyraził zgody. Mało tego, wolał wybudować nowy przystanek - Rochmiński twierdzi, że to nie tylko niegospodarność (wyrzucenie kilkudziesięciu tysięcy złotych), ale też próba zwrócenia uwagi przez Babula na to, jaki Rochmiński jest "głupi i nieudolny". Bo przez tę starą zatoczkę Rochmiński, który był z niej taki dumny, przegrał w 2006 roku wybory. Zrobił ją bez pozwolenia na budowę i nie mógł kandydować. Pisał w tej sprawie nawet list do Kaczyńskiego. A teraz, lekką ręką, Babul zmiótł z powierzchni starą zatoczkę, dla której Rochmiński nadstawił karku.

Zobacz też: Wybory 2014. Kandydaci na burmistrzów w miastach powiatowych

Nowa zatoczka

Powstała niedawno, naprzeciw tej starej, po drugiej stronie asfaltu. Sołtyska Olga Kucharczyk i Rochmiński twierdzą, że powstała na prywatnej działce. Notabene, należącej do syna sołtyski.

- W roku 2006 działka została sprzedana w przetargu - wspomina Rochmiński. Osobiście ogłaszał przetarg, jeszcze jako wójt. - Działka trafiła w ręce syna sołtyski, wpłacił nawet wadium (1,9 tys. zł). Przez prawie osiem lat wójt Babul nie potrafi podpisać umowy notarialnej - zauważa Rochmiński.

Sołtyska twierdzi, że chodziła w tej sprawie do gminy i ciągle ją odsyłali. - Mówili, że w lipcu, w styczniu, w kwietniu... Syn miał 32 lata, jak chciał się tam wybudować. Nie wybudował się do dziś, a lat ma 40.

Obok feralnej działki, tej z nową zatoczką, jest teren gminny z placem zabaw. Zdaniem sołtyski tam wójt Babul mógł postawić nowy przystanek. Wtedy wilk byłby syty i owca cała. Syn sołtyski dalej mógłby starać się o działkę, którą, jak twierdzi, nabył w przetargu. Sołtyska nie podnosiłaby larum. Jeśli ktoś byłby stratny, to ewentualnie Rochmiński, jako ten "głupi i nieudolny".

- Wójt jednak zrobił mi na złość - kontynuuje sołtyska. Dlaczego? - Działa u nas we wsi stowarzyszenie Bronkowianki. I one rąbnęły kluczami od świetlicy, więc przejęłam je jako sołtys. W świetlicy stoi szafa z naczyniami. Ludzi uzgodnili, że za wypożyczenie naczyń płaci się 50 złotych, bo coś się uszkodzi, coś stłucze. Naczynie poszły na dwie imprezy, udało się zarobić 100 złotych. Kupiłam za to dzbanki szklane do świetlicy, dołożyłam 6,50, mam kwit. Nagle dzwoni do mnie wójt i mówi, że mam oddać klucze Bronkowiankom. Pytam, co się stało? A wójt, że ja pieniędzy nie mogę zbierać, bo ja prywatna kieszeń. Zrobił mnie złodziejem! 20 lat jestem sołtyską i grosza nikomu nie zabrałam.

Koniec końców działki sołtyska nie ma i uważa, że całej sprawie mogły zaszkodzić te dzbanki.

Zobacz też: Wybory samorządowe 2014. Kandydaci na radnych do Sejmiku Województwa Lubuskiego (lista)

Wójt Babul wyjaśnia

1. W kwestii zatoczki:
- Pan Rochmiński kupił działkę pod przystanek, jeszcze jako wójt, od mieszkańca. Gmina za to zapłaciła. Teraz się okazało, że kupił ziemię, która nie należała do tego mieszkańca. Toczy się sprawa przeciwko gminie o zwrot ziemi, więc gmina na dzień dzisiejszy nie miałaby przystanku. Musiałem postawić nowy.

2. W kwestii działki, o którą walczy sołtyska:
- W sądzie toczy się sprawa dotycząca tych terenów. Tej działki pan Rochmiński, wtedy jeszcze jako wójt, nie powinien w ogóle sprzedawać. Nie była uregulowana prawnie ani wydzielona. Działkę sprzedano za 19 tysięcy (Wójt twierdzi, że to kwota kuriozalnie niska. Sołtyska uważa natomiast, że cena wyniosła 24 tysiące).

3. W kwestii trzeciej działki, tej z placem zabaw:
- Nie mogłem postawić tu zatoczki nie tylko z uwagi na plac zabaw, ale też na plany postawienia kortów tenisowych. W centrum wsi chcę stworzyć kompleks wypoczynkowy.

4. W kwestii dzbanków w świetlicy:
- Nie będę komentował wszystkich wypowiedzi pani sołtys. Niech przyjdzie, to porozmawiamy. Niedawno zrobiłem mieszkania socjalne w budynku po stacji PKP. I chodził po gminie pijaczyna, opowiadał, że ja mu mieszkanie przydzieliłem. Kłamał. Ludzie nie zawsze mówią prawdę.

5. W kwestii Rochmińskiego:
- Chodzi mu o wybory.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska