Trybunał konstytucyjny „prześwietlił” przepisy, dotyczące odbierania praw jazdy za jazdę z prędkością powyżej 50 km/h w terenie zabudowanym. Sędziowie znaleźli nieprecyzyjne zapisy. Chodzi m. in. o przekroczenie prędkości gdy kierowca działa w tzw. sytuacji wyższej konieczności.
W październiku 2016 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy, pozwalające na odbierania praw jazdy kierowcom, którzy przekroczyli prędkość o ponad 50 km/h, są niekonstytucyjne. Nie uwzględniają bowiem sytuacji, gdy kierowca jedzie w tzw. stanie wyższej konieczności. Taką sytuacją jest np. wiezienie rodzącej kobiety do szpitala, bądź wiezienie osoby, która wymaga natychmiastowej pomocy lekarza.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami w przypadku, gdy kierowca przekroczył prędkość o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym, traci on prawo jazdy na trzy miesiące. Dokument zatrzymuje policjant w czasie kontroli drogowej. Prawo jazdy trafia później do starostwa powiatowego, tam jest formalnie zatrzymywane.
Za pierwszym razem prawo jazdy zatrzymywane jest na trzy miesiące, gdy mimo zatrzymanego dokumentu kierowca wsiądzie za kierownicę i zostanie zatrzymany, okres przedłuża się do pół roku. Trzecie takie przewinienie kończy się utratą prawa jazdy i koniecznością ponownego zdawania egzaminu.
Wątpliwości wokół zatrzymywania uprawnień po przekroczeniu prędkości jest wiele. Czy prawo jazdy powinno być zatrzymywane strażakom ochotnikom, którzy jadą na wezwanie do jednostki?
Projekt zmian w ustawie został przez Sejm skierowany do prac w podkomisji. Uznano, że przepisy trzeba doprecyzować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!