Wszystko zaczęło się w lipcu ub. roku. Wtedy, zgodnie z harmonogramem kontroli, rewident z urzędu miasta wkroczył do pałacu. - Takie kontrole przeprowadzamy co roku w naszych jednostkach budżetowych - wyjaśnia miejska skarbniczka Teresa Łapczyńska. - Po tegorocznej kontroli wyszły te nieprawidłowości. A sprawozdanie pałacu otrzymaliśmy dopiero kilka dni temu.
Zawarli ugodę
PAŁACOWE ZALEGŁOŚCI
Kontrola oficjalnie jeszcze się nie zakończyła, ale wiadomo, że na dziś zaległości pałacu wobec wierzycieli to ponad 356 tys. zł. - Ze sprawozdania ŻPK możemy jedynie wyczytać, że ok. 169 tys. to zobowiązania wobec ZUS-u. O reszcie nie ma informacji - mówi T. Łapczyńska. - Pałac będzie zobowiązany do przedstawienia nam szczegółowej informacji na temat reszty długów.
Jednocześnie skarbniczka zaznacza, że ŻPK to samodzielna instytucja kulturalna. - Oni sami odpowiadają przy tego typu problemach. My jednak, jako nadrzędna jednostka chcielibyśmy wiedzieć co się dzieje, stąd nasza kontrola - tłumaczy T. Łapczyńska.
To nie koniec zamieszania z zaległościami wobec ZUS-u. - W lipcu 2005 roku zwróciliśmy się do zakładu o przeprowadzenie kontroli co do opłacania i odciągania składek. Po niej dowiedzieliśmy się, że z niczym nie zalegamy - wyjaśnia dyrektor ŻPK Adam Pernal. - Dopiero po kontroli miejskiej okazało się, że ze sprawdzeniem papierów trzeba wrócić aż do 1999 r. I dopiero to pokazało, jakie mamy zaległości.
Temat z ZUS-em jest już o tyle załatwiony, że 8 marca zawarta została ugoda. - Na jej mocy do lutego 2008 roku spłacać będziemy należności w miesięcznych ratach - informuje A. Pernal.
Urlop bez sensacji
ZUS to jedno, a ponad 187 tys. zł innych długów to drugie. Skąd one się wzięły? - Lwią ich część stanowi dług wobec Zakładu Gospodarki Cieplnej. To wynik sporu trwającego od 2001 roku. Tu jednak także zawarliśmy już ugodę. Reszta to zobowiązania wobec drobnych wierzycieli - zapewnia dyrektor ŻPK.
A. Pernal mówi, że w pałacu, jak w każdej innej firmie bilans zmienia się z dnia na dzień. - Zawsze są zaległości i należności. Tych drugich w stosunku do nas też jest niemało - dodaje.
O całej sprawie niewiele chce mówić burmistrz miasta. - Do czasu ogłoszenia wyników kontroli nie będę tego komentował - stwierdza Sławomir Kowal. - Prawo jest jednak prawem i jeżeli będzie podstawa, konsekwencje zostaną wyciągnięte.
Obecnie dyrektor Pernal przebywa na urlopie, podobno przymusowym. - Nie szukałbym tu żadnej sensacji. Po prostu dyrektor miał 18 dni zaległego urlopu i go wykorzystuje - mówi S. Kowal.
Czy problemem przy spłacie długów może być mniejsza niż w ub. r. dotacja miasta dla pałacu? W 2005 r. było to ok. 998 tys., teraz - 862 tys. zł. - Budżet pałacu między 2003 a 2005 rokiem wzrósł, dzięki poszerzeniu naszej działalności, z 1,2 do 2 mln zł. Z tych przychodów spłacamy zobowiązania - zapewnia A. Pernal. - Jest to także możliwe dzięki pomocy urzędu miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?