ZAWISZA SULECHÓW - SKARPA TORUŃ (25:21, 25:22, 26:24)
ZAWISZA SULECHÓW - SKARPA TORUŃ (25:21, 25:22, 26:24)
ZAWISZA: Zegartowicz, Więcek, Gruchot, Witkowska, Sobczak, Guzowska, Nowak (libero) oraz Pichon, Pudzianowska, Bugajak.
Każdy set był podobny. Zawiszanki kontrolowały przebieg całego spotkania i specjalnie się nie przemęczały. Świetnie w ataku radziła sobie Kamila Witkowska, a w bloku i na serwisie Sandra Guzowska.
Obie były w całym meczu nie do powstrzymania, a przeciwniczki nie potrafiły znaleźć na nie recepty. Nasze pod każdym względem przewyższały rywalki. Jedynie w trzecim nasze chyba za bardzo uwierzyły, że mecz wygra się sam i za bardzo odpuściły. Na szczęście w końcówce się skoncentrowały i z zimną krwią spokojnie wykończyły rywalki.
- W ostatnim secie było trochę nerwówki, ale dziewczyny wytrzymały presję - mówił trener Mieczysław Puchalski. - Czy wejdziemy do play offów? Jak pokonamy w ostatnim meczu lidera z Gdyni, to tak. No ale wiadomo, że to będzie niezwykłe trudne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?