Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawód-hejter

Michał Korn
Michał Korn
Michał Korn
Michał Korn Archiwum GL
Nie pamiętam jak Wojciech Fibiak w 1976 roku walczył w finale Masters, bo nie mam prawa tego pamiętać, ale zdaję sobie sprawę jakiej rangi wówczas to było wydarzenie. Ogromnie się cieszę z sukcesu Agnieszki Radwańskiej. Szkoda, że nie wszyscy podzielają moje zdanie.

W internecie roi się od słów krytyki w stronę naszej tenisistki. Niemal pod każdym artykułem na jej temat podpisują się osoby, które wróżą jej szybki koniec kariery z dopiskiem, że: „nie potrafi grać", "niczego sobą nie reprezentuje", "robi to dla kasy”. No ręce opadają... Jeśli jesteście tacy mądrzy, dlaczego sami nie spróbujecie? Tenis, to nie tylko odbijanie piłki nad siatką. To przede wszystkim lata wyrzeczeń i przygotowań, treningów nad techniką, siłą fizyczną i psychiką.

Żyjemy w dziwnym kraju. Zamiast cieszyć się historycznym sukcesem naszej reprezentantki „za zasłoną internetu” wcielamy się w rolę odurzonych zazdrością „zombie-hejterów”. Jeśli piękno sportu kogoś nie interesuje, warto zająć się czymś bardziej pożytecznym. Ugotować obiad, pograbić liście w ogródku, wziąć zimny prysznic i ochłonąć. Oglądanie tego typu imprez naprawdę nie jest przymusem. Kolejny raz uświadomiłem sobie (niestety), że w Polsce nie ma wydarzenia, którego nie dosięgłaby fala krytyki.

Agnieszka Radwańska nie należy do tenisistek „dobrze zbudowanych”, pokroju sióstr Williams i nie serwuje z prędkością 200 km/h. I z pewnością jeszcze nie raz będzie zaskakiwana błyskawicznymi returnami rywalek. Nie siła, a inteligencja i technika są jej atutami. Sport w takim wykonaniu jest po prostu przyjemny dla oka. Przebieg sezonu w wykonaniu Polki nie wskazywał na tak spektakularny finisz, ale jeśli w ciągu kilku dni pokonuje się trzy tenisistki z czołowej piątki światowego rankingu, to nie mam pytań.

Zwycięstwu w WTA Finals towarzyszyły uzasadnione łzy szczęścia. Na każdy sukces trzeba zapracować i każdy jest nagradzany. Od dziś "Isia" jest piątą rakietą świata. Ponadto nasza mistrzyni zarobiła ok. 2 mln dolarów. I bardzo dobrze, bo zasłużyła! I teraz czas na Wielkiego Szlema!

Przeczytaj też:Agnieszka Radwańska sięga po mistrzostwo WTA Finals! To największy sukces w jej karierze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska