Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawodnicy GTPS zagrali, jakby dostali karę

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Tak gorzowianie spędzają przerwy w grze. Kontuzjowany Paweł Maciejewicz (pierwszy z prawej) ciągnie za koszulkę grającego trenera Krzysztofa Kocika, a reszta zawodników... nie wie, kogo słuchać.
Tak gorzowianie spędzają przerwy w grze. Kontuzjowany Paweł Maciejewicz (pierwszy z prawej) ciągnie za koszulkę grającego trenera Krzysztofa Kocika, a reszta zawodników... nie wie, kogo słuchać. Bogusław Sacharczuk
Gorzowscy pierwszoligowcy staczają się po równi pochyłej. Zespół bez trenera i kapitana przegrał czwarty mecz z rzędu. Wczorajsza porażka w Pile boli tym bardziej, że Joker Rodło do niedzieli był czerwoną latarnią tabeli.

- Po meczu wszedłem do szatni i zapytałem zawodników: po co? Drugą cześć pytania niech sobie dopowiedzą sami. Po co są w naszym klubie? Po co wychodzą na boisko? Po co w ogóle grają w siatkówkę?! - mówił zdenerwowany wiceprezes Rajbudu Meprozetu GTPS Krzysztof Śmigiel.
Wspólnie ze swymi partnerami z zarządu miał nadzieję, że w tym sezonie nie powtórzy się już mecz z Jaworzna. Że gorzej grać nie można. Okazało się jednak, że można. Nasza drużyna, naszpikowana byłymi ekstraklasowcami dostała potężnego łupnia od ekipy, która jeszcze dwa miesiące temu... nie była pewna swego ligowego startu!

W szeregach gorzowian panował totalny chaos. Zawodnicy stali na boisku, niczym bezbronne dzieci i tylko patrzyli, jak przeciwnicy zadają im kolejne ciosy. W pierwszym i trzecim secie niebiesko-biali walczyli do remisów 7:7, a w drugim do swego prowadzenia 4:3. Poza tymi krótkimi fragmentami, na boisku niepodzielnie rządzili pilanie. Rozbijali przyjezdnych zagrywkami, co chwilę zatrzymywali ich blokiem, rzadko mylili się w kontrach. A że Krzysztof Kocik i spółka nie zdołali uniknąć również masy własnych błędów, więc kilkakrotnie musieli się godzić ze wstydliwą przewagą rywali: 17:11 i 24:17 w pierwszej, 23:12 (!) w drugiej oraz 19:11 w trzeciej partii.

Gorzowianom nic nie dało wejście do gry nowego atakującego Marcina Lubiejewskiego. Jeśli zarząd klubu szybko nie znajdzie trenera, a kontuzja Pawła Maciejewicza będzie się przedłużała, to nasi rychło mogą wylądować na samym dnie tabeli...

JOKER RODŁO PIŁA - RAJBUD MEPROZET GTPS GORZÓW WLKP. 3:0 (25:17, 25:18, 25:16)
JOKER RODŁO: Bielicki, Kaczmarek, Wawrzyńczyk, Przybyła, Strzeżek, Schultz, Januszewski (libero) oraz Majcherek, Paszek i Wojdyński.
RAJBUD MEPROZET GTPS: Neroj, Kocik, Mysera, Wojtysiak, Błoński, Szulik, Gaca (libero) oraz Lubiejewski, Kocoń, Krzywiecki, Naliwajko i Polański.
Sędziowali: Andrzej Czerwiński i Krzysztof Wojtunik (obydwaj z Łodzi). Widzów: 700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska