Zawody miały szczytny cel. Miłośnicy rumaków pomogli chorej Klaudii

Zawody jeździeckie były jedną z głównych atrakcji dobroczynnej imprezy w Gorzycy pod Międzyrzeczem. Jej organizatorzy to Gospodarstwo Maya oraz ks. Marek Rogeński Sac, proboszcz kościoła-sanktuarium Pierwszych Męczenników Polski w Międzyrzeczu. Dochód z imprezy przeznaczony zostanie na leczenie ciężko chorej Klaudii Mazury, o której pisaliśmy już kilka razy w naszym tygodniku.

- W tej chwili stan Klaudii jest ustabilizowany. Cały czas wymaga jednak kosztownej rehabilitacji. Nie wiemy co przyniesie przyszłość, ale jesteśmy dobrej myśli. Otacza nas wielu dobrych ludzi, którzy co jakiś czas organizują różne akcje dla Kluadii - opowiada tata dziewczynki Paweł Mazura.

W zawodach wzięło udział 30 jeźdźców. - To zawody towarzyskie, każdy z zawodników ma przed sobą trzy przejazdy, podczas których musi pokonać przygotowane przez nas prze-szkody. Za ominięcie lub usz-kodzenie przeszkody jeźdźcy otrzymują punkty karne - mówi główny sędzia zawodów Piotr Helon.

W pierwszej kategorii mini LL (dokładności bez rozgrywki) bezbłędnie tor pokonało siedem osób. Byli to :Kajetan Ławnicz-ak, Ewelina Kowalczyk, Martyna Witczak, Patrycja Czaplewska, Jessica Komorowska, Kliszcz Michał oraz Wiktoria Tobys.

W kategorii LL zwykły pierwsze miejsce wywalczyła Paulina Kleciak, drugie Joanna Stawasza. Na podium znalazła się także Anna Polańska.

W grupie L zwykły najlepsza okazała się Celine Czapla. Zaraza za nią była jednak Anna Polańska. W ostatniej, czwartej kategorii - potęga skoku wzwyż - wygrał Marcina Pakuła. Drugie miejsce zajął Zdzisław Kubisztal. Trzecie wywalczyła natomiast zawodniczka Celine Czapla.

Na zwycięzców czekały ciekawe nagrody. Głównie rzeczy potrzebne do pielęgnacji koni. W czasie imprezy odbywała się także loteria fantowa, smakosze mogli spróbować pysznych potraw z grilla czy smacznych ciast. Piknik uświetnił także pokaz starych motocykli.

Główna bohaterka wydarz-enia była tego dnia bardzo zadowolona. Jak przyznaje sama uwielbia konie. - Czuję się co-raz lepiej. Cieszę się, że tyle osób mnie wspiera w walce o zdrowie - mówi Klaudia.

W zawodach udział wziął m.in Patryk Wawrzyniak z Jordanowa. - Od czterech lat trenuję jeździectwo. Pasją do koni zaraziła mn-ie moja mama. To przepiękny sport Od dwóch lat biorę udział w różnych turniejach. Ten jest szczegółny, bo jednocześnie możemy pomóc chorej dziewczynce. Mój rumak nazywa się Rewia i mam nadzieję, że uda nam się dzisiaj wywalczyć wysokie miejsce w rankingu - opowiada P. Wawrzyniuk.

Cała impreza trwała do późnych godzi popołudniowych.- Po podliczeniu wszystkich atrakcji łącznie udało nam się zebrać 7 tys. 161 zł - poinformował nas organizator Artur Przybylski.