Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbąszyń: archeologia na żywo (zdjęcia)

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Kierownik prac badawczych Mirosław Andrałojć podczas wykopalisk
Kierownik prac badawczych Mirosław Andrałojć podczas wykopalisk Mariusz Kapała
Bełty do kusz, groty strzał, monety brandenburskie, noże. Na niepowtarzalne znaleziska natrafiono podczas budowy drogi koło szkoły i gimnazjum w Zbąszyniu. Uczniowie mają teraz codziennie żywe lekcje historii na świeżym powietrzu.
Archeolog Mirosław Andrałojć z Poznania

Niesamowite odkrycie w Zbąszyniu

Osiedle Na Kępie od lat coraz bardziej się rozbudowuje, przybywa instytucji, do których trzeba dojechać. W ratuszu zapadła więc decyzja, żeby wybudować nową drogę. Wzdłuż szkoły i gimnazjum. I okazało się, że tylko w tym wąskim pasie archeolodzy - już po rozpoczęciu inwestycji drogowej - odkryli ślady po trzech osadach: neolitycznej, rzymskiej i polskiej, późnośredniowiecznej, z XIII - XIV wieku. Po prostu rewelacja!

- Jesteśmy pierwszymi archeologami kopiącymi w tym miejscu, badania prowadzimy od zeszłego tygodnia - opowiada Małgorzata Talarczyk-Andrałojć. - A znajdujemy tu rzeczy pochodzące z okresu neolitu, jak nóż, następnie naczynia z czasów rzymskich, czyli sprzed 2 tys. lat oraz dużo przedmiotów świadczących o istnieniu tutaj tzw. osady produkcyjnej z XIII lub XIV wieku.

Troje poznańskich archeologów pod kierunkiem Mirosława Andrałojcia systematycznie przekopuje ziemię warstwa po warstwie. Tu wyraźnie widać ślady spalenizny. Kierownik wykopalisk pokazuje gdzie stał dom, gdzie był piec, palenisko.

- Znajdujemy kości zwierząt, które zostały zjedzone, ale też są groty strzał, bełty strzał do kusz i klucze. I sporo spalonych elementów - opowiada kierownik badań. Co to znaczy? Że istniała osada, być może leżąca na szlaku solnym z Poznania do Halle, która bywała zdobywana, że walczono tu. Może o tę, cenną wówczas, sól? Z kolei duża ilość żużla mówi, że wytapiano w tym miejscu żelazo, że były tzw. dymarki. Czyli świadczono usługi, zapewne dla pobliskiego grodu.

- Zaskakujące, że nie ma o tej osadzie żadnej wzmianki pisanej, a przecież do ówczesnego grodu w Zbąszyniu było stąd jakieś 200 m w linii prostej - zastanawia się Zenon Matuszewski, zbąszyński badacz historii regionu. Niedawno uczestniczył w konferencji naukowej dotyczącej jeziora Błędno. Udowodnił, że jezioro, nad którym leży Zbąszyń było kiedyś znacznie większe. W związku z tym odkopana obecnie osada była po prostu wyspą. Podobnie zresztą jak gród - dziś po drugiej stronie Obry.

Zanim dowiemy się czegoś więcej o trwających jeszcze wykopkach (archeolodzy obiecują opracowania naukowe) na tym zdarzeniu korzystają dziś przechodnie, ciekawscy mieszkańcy osiedla i uczniowie gimnazjum.

W tej chwili trwa przerwa w badaniach, ale archeolodzy obiecują, że wkrótce wrócą i dokończą prace.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska